odjąć nieśmiertelność wampirów a dodać perwersje, kajdanki ,bicze, s&m i troszkę postarzyć główną bohaterkę o jakieś 5 lat to wiecie co by wyszło?
"Pięćdziesiąt twarzy Greya..."
Tak wiem, że to nie miejsce na takie wywody, ale nie mogę sie powstrzymać żeby o tym nie napisać. Biorąc pod uwagę fakt iż początkowo "Grey "był fanfickiem Zmierzchu oczywiście trudno doszukiwać się tutaj głębokiej fabuły i nie wiadomo jakich wątków. Jednak gdybym miała wybierać to oczywiście że wybrałabym Greya ponieważ jego związek z Anastazją jest o wiele bardziej ciekawszy niż Belki i Edka. Przesłodzone słowo "kocham cię" pojawia sie raz i budzi konsternację Christiana Greya...
Jest jednak coś co nie dobiło totalnie ponieważ autorce "Greya" udało się powtórzyć coś co zrobiła Meyer... Stworzyć tak drażniącą i wkurzającą główną bohaterkę... Największy problemem Anastazji jest to, że MYŚLI. Myśli za dużo...
Przejdę jednak do konkretów
PODOBIEŃSTWA.
1.BOGATY FACET(ostrzega Anastazję że nie jest dla niej odpowiedni)
2.WKURZAJĄCA GŁÓWNA BOHATERKA(za dużo myśli)
3. SEATTLE
4. KSIĄŻKA PISANA Z PERSPEKTYWY ANASTAZJI
5. SŁABA FABUŁA....
6. GŁOWNA BOHATERKA TEŻ MA STARY SAMOCHÓD
Pewnie jeszcze coś bym znalazła...
RÓŻNICE.
1. SEKS...(w każdej postaci)
2. ŚMIERTELNOŚĆ BOHATERÓW
3. RELACJA PAN/ULEGŁA ( ciekawe)
4. BYLE BY TYLKO SIĘ NIE ZAKOCHAĆ...( Too late)
Pewnie jeszcze jakieś różnice mi się przypomną a tymczasem reasumując. "Grey" jest strasznie podobny do Zmierzchu, ale nieco ciekawszy. Fajnie się czyta a postać Christiana jest na serio bardzo ciekawa biorac pod uwagę jego psychikę i inne rzeczy:P. ( jego ulubiona odpowiedź to " Bo mogę") Pod koniec książki strasznie mu współczułam i stwierdziłam że Anastazja jest nienormalna ale to już moja prywatna ocena:D
Pozdrawiam Prorokini Sentia:*
Heh... też przeczytałem Pięćdziesiąt twarz Greya (jutro kupuje drugą część). Ale ja nie zwróciłem uwagi na te podobieństwa. Ale gdy przeczytałem twój temat to przyznam że są naprawdę do siebie podobne... Książka jest ciekawa i przeczytam całą trylogie (dopiero co pisze trzecią część), ale Zmierzch w porównaniem z tym to gówno!
ja zaczelam sluchac audiobooka by sprawdzic czy warto ksiazke kupic. teraz za nic nie moge sie przerzucic na czytanie, poniewaz glosy bohaterow sa zbyt sexowne. polecam :D
Też czytałam tą książkę. Najgorsze fragmenty to było dumanie głównej bohaterki i jej wewnętrznej bogini... Jezu co to wtedy było...
No ja właśnie mam zamiar całą trylogie przeczytać. i powiem szczerze że Christian jest uroczy ale ta Ana jest irytująca