Mam parę poważnych zarzuceń do filmu, po 1sze. W jakim celu umieszczone zostały w nim jakieś strasznie dziwne 'efekty specjalne' Np, podczas walki jakieś odrzuty, podrzuty wszystko strasznie komputerowo i nienaturalnie, czasami sprawiało,że chciało mi się z tego śmiać, mimo,że scena była wręcz tragiczna. Wspinaczka Belli po skale, nie mogłam na to patrzeć, żałosne. dlaczego nie mogli zrobić po prostu zwykłego filmu tak jak cz 1,2,3.. ? Po drugie, wstawki humorystyczne w nieadekwatnych momentach, nie lubię mieszania tragedii z komedią, było parę takich momentów podczas filmu, które mimo,że śmieszyły były tam moim zdaniem zupełnie niepotrzebne. Po trzecie to sam zarzut co w przypadku 1 cz 'Prze Świtem' wszystko działo się strasznie szybko, wątki były bardzo słabo rozwinięte, o Renesmee nie wiem prawie nic ( czytałam książkę, ale mówie na podstawie filmu) o gościach w domu, skąd oni się brali, jakie mieli moce ? Tylko parę osób było 'przedstawionych' a reszta po prostu sobie była. Zamiast sceny z Emmetem i Bellą gdy się siłowali, która była śmieszna i fajna ale nie wnosiła nic szczególnego do filmu mogli poświęcić parę minut więcej dla istotniejszych spraw. i ostatnia sprawa czyli komputerowe dziecko, to była przesada... dlaczego nie wzieli zwykłego bobasa tylko stworzyli jakiegoś simsa ? Koniec narzekania, podobało mi się bardzo zakończenie podczas bitwy, wbiło mnie w fotel, czytałam,że zakończenie ma być szokujące ale nie spodziewałam się czegoś takiego. Było to oryginalne i naprawdę bardzo, bardzo bardzo niespodziewane.