- do wtóru wesołego śmiechu rodzinki, Bella tłucze pięściami głaz
- latające głowy
- czemu zabrali ze sobą to samo Volvo do Europy?! Przeprawili się nim przez ocean? Po
wylądowaniu czekali na prom z ładunkiem?
-totalna sztuczość
"Efekty specjalne" w tym filmie to kompletna klapa. Wyglądają jakby były autorstwa dziecka. Te latające głowy... na pierwszy rzut oka widać, że to kukły. No i... jak się rozrywa ciało, to z tego ciała wypływa coś takiego zwanego krwią. Jak są wampiry to mam być krew. Duuużo krwi. Nie żeby to było od razu wyznacznikiem dobrego horroru (tag horror przy tym filmie to absurd). Specjalnie końcowa masakra było "na sucho" byleby tylko nie wprowadzać wysokich ograniczeń wiekowych.
Jeśli chodzi o Sagę Zmierzch to tylko pierwsza część była na poziomie. Pozostałe, na czele z dwoma ostatnimi to świetny przykład na to, jak filmów robić nie należy. Książki są, nie powiem, że na poziomie, ale o wiele bardzie do przyjęcia.
.
I samo to jest może całkiem oryginalne, ale sprawia, że wampir nie jest już tym samym co kiedyś. Niegdyś przerażające istoty rodem od samego diabła teraz urocze oswojone stworzonka.
Tylko czasami film jest wierną ekranizacją książki. Niektóre wątki są pomijane, inne przeinaczane, dodawame są nowe. Skoro zmajstrowali wielką scenę walki pod koniec filmu, której w książce jak wiemy nie ma, to myślę, że tak drobna korekta, jaką jest dodanie krwi do (definitywnie) martwych, porozrywanych wampirzych zwłok byłaby ledwo zauważalna. Film miałby przy tym nieco lepszy klimat.
W filmie też walki nie było, tylko wizja potencjalnej walki... a jeśli chodzi o sposób umierania to nie mogli nagle dodać krwi, skoro od pierwszego filmu wampiry ginęły bezkrwawo.
W ogóle nie wiem co to było. Wampiry pękały jak lód, o grze Kristen to aż strach się wypowiedzieć, Jakieś potwór-dziecko które dorysowali, martwa Bella nagle ożywa i znowu jest "piękna" jak dawniej, Jacob znowu rozbiera się bez potrzeby i inne. Nie dziwie się że dostali złotą malinę gorszego filmu chyba nie widziałam
na pewno jest najgorszy z całej sagi, a głównym tego powodem jak dla mnie jest to komputerowe dziecko. Totalna porażka, mało to niemowląt w USA? XD
To samo pomyślałam jak to oglądałam xD Tym bardziej że to już nie było takie niemowlę