Przeczytałam wszystkie książki z serii, obejrzałam wszystkie filmy. Nie powiem, miałam nadzieje
że piąty film będzie dużo lepszy, po wcześniejszych filmowych porażkach. Niestety, pomyliłam się.
Oczywiście, widocznie odstawał od swoich poprzedników, jednak w porównaniu z książką
porażka. Dla tych, którzy książki omijali szerokim łukiem i znane są im tylko filmy, to ta produkcja
mogła ich zachwycić. Jednak dla mnie to kolejny gniot i mimo kilku świetnych scen cały film mnie
mnie powalił. Miło jednak jestem zaskoczona jednym: postacią Belli. Bardzo spodobała mi się w
tej odsłonie: silna, piękna, walcząca o rodzinę i szczęście. Dla tej postaci warto kupić bilet i udać
się do kina. I tylko dlatego... a szkoda.
mi cały film się podobał, wg mnie najlepsza część - najlepiej wyreżyserowana, dopracowana itd.
No niestety ja się z tobą niezgodzę.
Bylam na całej nocy, jeden film po drugim. Ostatnia część zdecydowanie najlepsza. Książki owszem czytałam, wspaniale dzielo i jak dla mnie idealnie odzwierciedlił to film. Były elementy zaskoczenia a sądziłam ze nic nie może już zaskoczyć.
Postać Belli? Bylam wprost zachwycona, Alice za bardzo "upiększają" - nieudane zmieny fryzur z części na część. Ale Edward? Jak najbardziej, R.Pattinson zagrał go powalająco. Uśmiechy aktorów wyglądały jak prawdziwe, ani trochę nieudawane.
Według mnie godne polecenia!
Ostatnia część jak najbardziej na tak,fajnie pokazali Belle zaraz po przebudzeniu i dobrze przedstawili wszystkie przybyłe by świadczyć wampiry a koniec tak mi podniósł ciśnienie i tętno że o mało nie zeszłam w kinie na zawał.
Ja też byłam na maratonie wszystkie 5 części w jedną noc,super sprawa i widać wielką różnicę w kopiach,pomiędzy pierwszą i ostatnią częścią.Poza tym ścieżka dźwiękowa doskonała.Polecam gorąco wszystkim fanatykom "Zmierzchu":)