w skali 1 do 10 dalbym -1 wiadomo ze to bedzie klapa jeszcze z taka genialna 2 aktorow w rolach glownych ktorzy po prostu nie znaja sie na grze w filmie
a ty się znasz?nie masz chyba co robić dziecko.wyluzuj i przejdź na inna stronkę.dodaj komentarz do "Kevin sam w domu"
zazwyczaj osoby używające do kogoś zwrotu per dziecko same są dziećmi,bo to powiedzonko nie jest popularne wśród starszych od dawna.Radzę poznać jakieś nowe zwroty.
a teraz ja zadam ci pytanie stawiając twoje-a ty się znasz?przepraszam,ale to infantylność.Nikt nie jest tutaj znawcą kina,ale każdy ma prawo wypowiedzieć swoją opinię.Osoba,która założyła ten wątek grzecznie wyraziła swoje zdanie nie obrażając żadnego fana tego filmu.Rozumiem,że jedynymi znawcami kina są tylko fanki zmierzchu,tak??
masz prawo mówić i wyrażac swoja opinię na każdy temat.ale patrząc na poziom intelektualny osoby zakładajacej wątek nie zamierzam więcej dyskutowac i odpowiadac na pytanie kto jest znawcą kina.
ale masz dar...a po czym ty poznajesz na jakim poziomie intelektualnym jest ta osoba?po tym,że skrytykował twój ulubiony film?po tym,że ma zastrzeżenia co do twoich dwóch ulubionych aktorów?
No cóż, jesteś jednym z dwóch przykładów ludzi, którym podoba się Zmierzch.
Pierwszy to taki, który lubi to ponieważ, jest to na topie, a że na topie to juz prawie nie jest takich osób jest mało.
Drugi typ to są ludzie, którzy cierpią na jeden z wielu problemów emocjonalnych, są nie dowartościowane i naczytały się za duzo bajek o książętach na białych koniach. jedyne co tu moge dodać od siebie, to to, że bajki zawsze mają jakiś SENSOWNY morał, czego stanowczo brakuje sadze Zmierzch.
Ciekawe jest to co piszesz, ponieważ Saga Zmierzch nie jest i nigdy nie była tzw. "bajką".
Większość ludzi zachowuje się infantylnie na tej stronie co mnie strasznie irytuje...
Jak nie podoba Wam się film to postawcie jedną gwiazdkę i spadajcie nie pisząc nowych wątków, bo tylko podburzacie fanów tych książek i filmów, albo nawet aktorów. Czasami mam wrażenie, że ludzie po prostu czerpią ogromną przyjemność z wkurzania innych i za wszelką cenę chcą wyrazić swoją jakże negatywną opinię nt czegokolwiek co ludzie lubią oglądać etc.
Mam nadzieję, że młodzieżowy zwrot "dajcie sobie siana" przemówi Wam do rozumu.
Zamiast udawać wielkich krytyków filmowych po prostu sobie odpuśćcie, bo wydawanie jednozdaniowych /albo nawet czterozdaniowych - co budzi w tych czasach wielki podziw/ opinii Wam nie wychodzi.
Jeśli chodzi o założyciela wątku.
Piszesz o dwóch głównych aktorach - OK.
Nie wiem czy wiesz, ale Kristen Stewart zajmuje się grą aktorską od małego brzdąca, więc zna się na swojej pracy.
Odnośnie Roberta Pattinsona to uważam, że świetnie sobie radzi z "nowymi" wyzwaniami - bo aktorem jest dopiero od 18 roku życia, ale jakby nie patrzeć od małego grał w teatrze.
Mam wrażenie, że nie lubisz tej dwójki tylko dlatego, że nie lubisz Sagi.
Jestem niemal pewna, że jesteś po prostu zwykłym antyfanem...
Jeśli masz coś więcej do powiedzenia na ich temat, to zapraszam na strony im poświęcone - znajdują się również na filmwebie. Na pewno ich fani zrównają Cię z ziemią.
Do Twojej wiadomości od paru lat ta para jest najbardziej rozchwytywanymi aktorami. Niemal każdy producent chce mieć Roberta, albo Kristen w obsadzie swojego filmu.
Jak mam napisać coś o Breaking Dawn Part 2 to spodziewam się wielkiego sukcesu, ponieważ reżyserem jest Bill Condon - po prostu świetny facet, który naprawdę zna się na rzeczy.
Kurczę, ludzie czy Wy naprawdę wgl nie widzicie żadnych pozytywów? Już nie piszę o tym konkretnym filmie. Wy po prostu wszystkiego się czepiacie. Wszędzie widzicie problemy. Za każdym razem coś Wam się nie podoba. Spróbujcie patrzeć nażycie z innej strony, bo jak w tym wieku są z Was takie zrzędy, to boję się pomyśleć co będzie z Wami na starość...
victrish ma rację " nie posikaj się". Skoro ja albo osoba, która nie lubi tego filmy/ ksiązki jest antyfanem, co jest źle odbierane, to reszta jest psychofanami, bo im nie da sie nic powiedzieć.
Po pierwsze, polecam przeczytać bardzo dobrze skonstruowaną wypowiedź xxXiiXxx.
Po drugie, nie wiem czy wiesz ale to, że Kristen Stewart zajmuje się grą aktorską od małego brzdąca nie oznacza, że jest dobra w tym co robi. To najśmieszniejszy argument jaki w życiu przeczytałam, łącznie z tym, że od paru lat są najbardziej rozchwytywaną parą oraz to, że każdy producent chce mieć ich w swoim filmie. ABSURD.
Chciałam zauważyć, że wiele osób publicznie skrytykowało ją jako 'aktorkę'. M.in. King, więc przestań bzdury opowiadać, że jest jakoś specjalnie rozchwytywana. Może otwórz szerzej oczy to dowiesz się, że jest masa ambitniejszych aktorów,
o których biją się reżyserzy i producenci. Tą osobą na pewno nie jest Stewart -.- ona jest celebrytką tylko w świecie nastolatek.
Tak na marginesie, żadnych pozytywów nie dostrzegam bo żadnych tam nie ma.
Nie, nie czepiam się wszystkiego tylko totalnego dna, który kasę zarabia na odmóżdżonych psychofankach.
>Spróbujcie patrzeć nażycie z innej strony, bo jak w tym wieku są z Was takie zrzędy, to boję się pomyśleć co będzie z Wami na starość...
O moją starość się nie martw, bo na życie patrzę z bardzo przyjemnej strony. Nie wiem jak można było coś takiego napisać.
>Mam nadzieję, że młodzieżowy zwrot "dajcie sobie siana" przemówi Wam do rozumu. Zamiast udawać wielkich krytyków filmowych po prostu sobie odpuśćcie, bo wydawanie jednozdaniowych /albo nawet czterozdaniowych - co budzi w tych czasach wielki podziw/ opinii Wam nie wychodzi.
Wcale nie uważam, że coś mi nie wychodzi, ani że udaję krytyka filmowego... WTF?!
zgadzam się z dwoma wyżej opublikowanymi komentarzami.Tylko jedno mnie śmieszy.Zakładanie przez fanki zmierzchu fikcyjnych kont po to by wypisywać z nich kolejne głupstwa czego przykładem jest panna Ewaunplugged.Widzimy tam tylko 3 komentarze z dnia wczorajszego ;)
<Spróbujcie patrzeć nażycie z innej strony, bo jak w tym wieku są z Was takie zrzędy, to boję się pomyśleć co będzie z Wami na starość...
ja nie będę stara bo Edward mnie zamieni w wampircia
nastepna!
pampersa jej dac bo z nerwow sie posiusia!
co jest z tymi fankami? o_O zapytam edzia moze bedzie wiedzial
No plis jeszcze jeden zwrot typu " dziecino", " dziecko" etc. a wyjdę z siebie i stanę obok. Moim skromnym zdaniem to jesteś chyba zacofana w strefie pop kultury, a wyimaginowane mięśnie Edwarda przyćmiły ci racjonalne myślenie.
*EDIT! ( opcja nie działa)
Chociaż nie jestem pewna czy tylko to wystarczyło by przyćmić myślenie aż do tego stopnia. Niewątpliwie wpłynęło na to wiele czynników takich jak... plamy na słońcu?
Mi to wystarcza, bo gdy patrze na ten domalowany kaloryfer Edzia to chce mi się wymiotować, a gdy chce mi się wymiotować, nie mam zwyczaju myśleć. :P