Nie mam wątpliwości co do tego, że cała ta seria jest dość słaba. Rozumiem, że jest to saga
adresowana do nastolatków i też przez pryzmat tego to oceniam, o czym zapominają hejterzy.
Jednakowoż ta część po raz pierwszy sprawiła, że się nie nudziłem. Była jakaś fabuła, niezłe
zdjęcia...
do autora recenzji redakcji - z tego co zauważyłem, to tym złym wampirom (nie pamię6tam jak
tam się zwali) to raczej chodziło o to, że mają pretekst żeby wziąć tę pannę co przewiduje
przyszłość do swojej mafii - ja tak to zrozumiałem. A to, że patison i ta laska mają dziecko to
była dla nich kwestia drugorzędna, pretekst.
Nie chciało mi się czytać całej recenzji, tylko to co widać jak się sprwdza ogólnie film, bez
klikiania w inne linki - stary, mylisz się trochę (przynajmniej w tym co widać bez klikania,
przynajmniej we fragmencie).
Wydaje mi się, że wszyscy trochę zwariowaliśmy. Patrzymy na ten cały Zmierzch ze swojej
perspektywy. A przecież wiadomo, że to jest film dla nastolatków (może nie 11-sto, ale
gimnazjum, pewnie część uczniów liceum). Mi jest bliżej 30-stki niż 20-stki i myślę, że jakbym
miał 14-16 lat ten film mógłby mi się podobać. Pewnie o to chodziło twórcom i coś tam im się
udało.
popieram a efekty specjalne były niezłe i jako że nie czytałem książek zaciekawiło mnie co się na końcu stanie(wiedziałem że będą żyli długo i szczęśliwie, ale się wciągnąłem ;)
Ja miałem tak samo. Pierwszą część obejrzałem, żeby zobaczyć wokół czego tyle było hałasu i móc samemu ocenić. I muszę powiedzieć, że obejrzałem wszystkie części w ciągu tygodnia, bo się wciągnąłem. Na pewno to nie jest horror, raczej film przygodowy i jako film nie jest wcale taki zły - lekki, przyjemny. Mnie się miło oglądało. Całą serię oceniłbym na mocne 7. A w tej części fajne było budowanie napięcia; to zbieranie armii i scena pod koniec filmu - już miałem nadzieję, że ta ciota Aro zdechnie:( Najlepsza część.
Film ogólnie fajny, ale gdy się go porówna z książką to już nie za bardzo, początek trochę kiczowaty, ale często właśnie tak jest że filmy nie dorównują książką ;) (oczywiście nie zawsze) Ale racja, że przyjemnie i lekko się ogląda bo moim skromnym zdaniem... fabuła i scenariusz ciekawy :D
Mam sentyment do tej sagi jako że był to przez jakiś czas mój zapychacz czasu. Film nie dorasta książce ale mimo to oglądało się i nie było to najgorsze. Trzeba przyznać że ta część miała najwięcej humoru :)
Gdy ja chodziłem do podstawówki, to namiętnie oglądałem "Buffy - postrach wampirów". Tam też był romans wampiro-człowieczy, ale za to o ile bardziej wiarygodny! O wiele lepiej, ciekawiej pokazano jak Buffy ciągnęło do Anioła i na odwrót, jak się ze sobą schodzili i z jakim bólem się rozstawali. Ponadto serial miał o wiele gęstszy klimat inspirowany horrorami z lat '80, więcej humoru, bardziej rozbudowane postacie i był o wiele lepiej zagrany. Nie wiem jak dziewczyny, ale skoro ja będąc nastolatkiem potrafiłem polubić klimat "Buffy", to zapewne już wtedy kręciłbym nosem na sagę "Zmierzch". Ona zdaje się być adresowana do jeszcze młodszych widzów.
Tym niemniej również obejrzałem wszystkie części. Staram się nie zrażać negatywnymi opiniami i szukać zalet w każdym filmie. Opinie o drewnianym aktorstwie zawsze traktuję z dystansem, ale tak sztucznej, teatralnej, karykaturalnej gry aktorskiej niemalże całej obsady naprawdę nie widuję często. Na tle całej sagi ta część faktycznie wypada najlepiej - nawet po raz pierwszy czułem chemię między bohaterami i to przez cały film! Jak cała saga mnie zmęczyła, tak części druga i zwłaszcza finałowa naprawdę są całkiem zjadliwe.