Nie, nie moja, a pana Jakuba Popielecki. Przede wszystkim to nie jest recenzja, a zwykły
wyśmiewczy wpis, który powinien się znależć na forum, a nie w dziale z recenzjami.
Sam nie jestem fanem zmierzchu, ba nawet jestem hejterem, ale ten film naprawdę był niezły.
Przede wszystkim bardzo dobre zdjęcia i dobra muzyka. Dwa największe plusy tego filmu i
oczywiście nie zostały uzględnione w 'recenzji' Kubusia, który skupił się wyłącznie na nabijaniu się
z fabuły.
Bardzo mi się też spodobało stwierdzenie Kubusia, że Cullenowie zbierali armię do walki z Volturi.
W filmie tylko około 5 razy było mówione że oni nie chcą walczyć, a wszystko wyjaśnić. Ale cóż
skoro ktoś tak pluje jadem że ledwo widzi i słyszy...
Pluje jadem ,bo ma do tego prawo. Ja też pluje jadem ponieważ uważam całą tą serie filmową jak i książkową za jeden wielki popkulturowy kicz. To że te filmy technicznie są na przyzwoitym poziomie wcale nie znaczy ,że są dobre. Ba, gdyby nie ekranizowali tej książki tylko zrobili ,by na jej "podstawie" horror. Krwawą siekę z domieszką romansu mieli byśmy współczesnego "Dracullę" w wersj madafaka. A tak mamy żałosny romans w wersji EMO. Ludzie litości.
A gdzie ja napisałem że ten film jest dobry, albo że mi się podobał? Poszedłem do kina żeby się pośmiac i cel został osiągniety. Miałem ubaw i dodatkowo zostałem pozytywnie zaskoczony jakością wykonania.