Dlaczego tak długo trzeba czekać na finał? wiem jak się skończy, ale nie wytrzymam...:(((
Dlatego że w między czasie wchodzą różne inne Hollywoodzkie produkcje i boją się o oglądalność. Dlatego aż rok żeby byli bezpieczni.
No dokładnie, obawiam się że oni przewidywują mniej więcej w jakim czasie najwięcej kasy na tym zyskają.
Moze i tak, ale np. ostatnia częśc Harrego Pottera tez była podzielona na dwie części i ta druga weszła do kin pół roku po pierwszej. Zapewne bali się ze jeśli będa czekać dłuzej, spadnie im oglądlność. Ale Zmierzch ma takich fanów którzy by czekali nawet 5 lat i więcej (mówie o tych PRAWDZIWYCH fanach) XD
Chociaz ja tez bym chciała juz tą drugą część ;)
Jakby trzeba było czekać 5 lat to by sie poczekało :)) ale juz sama świadomość, że tylko go zmontować i można obejrzeć.... Harrego puścili po pół roku i ten by mogli...
no to tym bardziej mogliby zrobić nam niespodziankę na wakację i puścić wcześniej....
Serio uważasz, że w przypadku Harry'ego bano się, że spadnie oglądalność?? Większość fanów Pottera wyczekiwało Insygniów Śmierci part 2, jednocześnie nie chcąc, by w końcu trafiła do kin, bo to oznaczało koniec przygód czarodzieja. Wiele osób znudziło się zmierzchem już teraz, po 5 latach tylko... hm, powiedzmy "część" wyczekiwałaby z utęsknieniem filmu. Fani Pottera pewnie okupowaliby kina nawet po tych 5 latach... "Always".
Z filmami Pottera głównym problemem było to, że właśnie ich nie dzielono( a powinni już od 4 cześci a nie tylko ostatnią ). Przez to historię z grubych tomisk próbowano wepchnąć w dwie godziny... co wyszło z tego co słyszałam niezbyt dobrze. Osobiście rzuciłam filmy po drugiej części domyślając się jak stan wygląda, za dużo ekranizacji próbujących skompresować dużą ilość historii widziałam by się nie kapnąć. Tak więc zostałam przy książkach. Natomiast Zmierzch nie wiadomo po co był podzielony( no wiadomo - kasa ) bo spokojnie całą treść by zamknęli w jednym filmie. A tak mamy dłuuuugie fillerowe sceny typu: depilacja, wchodzenie po schodach itp. xD
Wiem, wiele wątków ucięto, zwłaszcza w tych "późniejszych" częściach, a szkoda. Wiele z tego, czego nie pokazano było istotne, no ale niestety. Im "grubsza" część, tym więcej ciekawych momentów ucięto. Wiem, ze wiele osób obejrzałoby film ponad czterogodzinny, ale niestety, nic na to nie poradzimy, trzeba było zadowolić sie tym co dawali :)
Ale mimo wszystko, puszczenie w kinach 2 parta Insygniów było taką granicą, zakończeniem Pottera.
Zmierzch ucięto oczywiście dla kasy. I jeszcze przez problemy ze sceną łóżkową, słyszałam, że to był pierwszy problem, po tym wpadli na pomysł podziału na 2 części. Według mnie to i całą serię w 2 częściach by dali radę wcisnąć :D No przecież te podane przez Ciebie sceny są przełomowe! :D Widz musi mieć świadomość, że bohaterowie dbają o higienę i, mimo wszystko, nie potrafią latać! ;)
No ja oglądałam do 6 części Pottera i od czwartej jestem mocno zniesmaczona tym jak bardzo są okrojone. Wiele istotnych rzeczy umknęło na rzecz żarcików albo scen typu "zamykanie drzwi Hogwartu". A takie naprawdę fajne (Jak mistrzostwa Świata w Quidditchu) czy naprawdę istotne jak w piątej części czy szóstej (nie pamiętam co dokładnie, bo to dawno było, ale w szóstej na 100% śmierciożercy nie zaatakowali Nory! Pojawili się w 7mej części fakt, ale nie podpalili jej! A potem w następnym filmie, wszystko jest ok, jakby nic się nie stało -_-)
Więc no ja też utrzymuję wraz z Ryuki (właściwie to ja jej o tym opowiedziałam), że te filmy powinny być dzielone. I moim zdaniem niepotrzebnie zmienili Columbusa, bo on najmocniej się trzymał Kanonu, i najlepiej moim zdaniem przedstawił magiczność świata Pottera.
Dokładnie ja pamiętam jak kończyłam czytać ostatni tom HP. To była sobota....
A jak wyszłam z seansu ostatniego filmu to miałam łzy w oczach bo dotarło do mnie że to juz koniec.
HP cóż.... był połową mojego życia więc sentyment pozostaje zwłaszcza że książki jaki i filmy mają jakis morał czegoś uczą
Dokladnie, ja nigdy nie zapomnę jak łezki leciały, gdy umierali niektórzy bohaterowie, jak beczałam, jak zabili Zgredka :(
Świetna historia dla młodzieży, szkoda, że kultowe stają się takie "zmierzchy", a już nikt nie tworzy takich fajnych książek... smutne.
Jak zatęsknię za Potterem, to czytam/oglądam kolejny raz, to nie to samo, ale wciąż dobrze się czyta, teksty bliźniaków wciąż poprawiają humor :)
Mi bardzo było szkoda Freda:(
Poza tym postać Lorda Voldemorta była kwintesencją zła.
To było piękne
Tak, Fred i Zgredek - przez ich śmierć zezłościłam się na panią Rowling :) Syriusza i Dumbla też żałowałam, ale już mniej.
Przejęłam się też, jak czytałam o uchu Georga, ale skoro on nie widział problemu... ;)
Tak, Lord Voldemort - podręcznikowy czarny charakter :) Dobrze, że autorka nie zrobiła historii typu "on jest zły, bo tak i trzeba to zło pokonać". Wyjątkowo złożona postać. Sama po cichu kibicowałam momentami Tomowi, by coś tam akurat mu się udało ;)
A jarających się tłajlajtem zapraszam do przeczytania rozdziału "Opowieść Księcia"... Wspaniały rozdział. Lepszy niż cała ta "wampirza" saga :)
Ehh... w HP jest wiele kultowych postaci. Severus, Luna każdy jest inny mają jakieś charaktery tutaj wszystko takie...nijakie
Ostatnia część HP weszła do kin szybciej bo twórcy mieli szacunek to fanów i podzielili ostatni tom głównie ze względów fabularnych, nie chcieli jeszcze bardziej okroić historii i zawieść fanów.
A Zmierzch podzielili bo ... jest to tylko filmidło do trzepania kasy i nic więcej a czekając rok tylko zwiększyli hype na to.
Nie powinni takich filmów robic w tak długim przedizale , trzymają tylkp ludzi w niepewnosci . Ja też sie nie moge doczekać . Codziennie patrze na internet i musze cos czytać zasze o zmierzchu