PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=580710}

Saga "Zmierzch": Przed świtem. Część 2

The Twilight Saga: Breaking Dawn - Part 2
2012
5,9 135 tys. ocen
5,9 10 1 134853
3,7 18 krytyków
Saga "Zmierzch": Przed świtem. Część 2
powrót do forum filmu Saga "Zmierzch": Przed świtem. Część 2

to nie jest prowokacja czy coś, ale pytanie: czy kogoś jeszcze kręci historia nieskazitelnej jak skóra Edwarda miłości wampira i dziewczyny z porażeniem twarzy (niezdatność do oddawania jakich kolwiek emocji w ŻADNEJ części) ?

ocenił(a) film na 7
mycookiemonster

hehe.... Nie wiem, może tak a może nie. Każdy ma inny gust nie można mu niczego zarzucać i narzucać.
Cóż ja nie jestem fanką całej sagi, ale dawniej bardzo ją lubiłam więc mam do tego sentyment. Kiedy opiekowałam się moja małą kuzynkę i ona oglądała Muminki to kiedy gapiłam się w telewizor tez był jakiś sentyment - w końcu w dzieciństwie szalałam za tą bajką. Każdy wiek ma swoje prawa. Może cały film należy traktować z przymrużeniem oka. To jest opowieść o miłości a wampiry, wilkołaki itd. to taki dodatek. Tak, czasem tej "cudownej" miłość w tych filmach jest w sporym nadmiarze i można się nieźle zanudzić... Tak sobie tylko myślę, że wieczna miłość to niezmyślona historia i to jest piękne, ale ubarwianie jej do tego stopnia może wzbudzić odwrotne emocje.
Co do całej opowieści to oczywiście uważam, że autorka ma talent i nie można jej odmówić sukcesu... Cały denerwujący szum w okół tej historii robią te wszystkie fanki i zatruwają tyle stron w Internecie ;/

Charlotte98

Tylko tam nie ma miłości. Widziałaś by tam faktycznie była jakakolwiek chemia?Ta radość, ta miłość w spojrzeniu? Bo ja nie.
Wniosek z tego taki, ze to nawet nie jest dobry romans, skoro bohaterowie nie potrafią okazać tego uczucia. Mnie tymi swoimi skrzywionymi minami nie przekonali do tego. Górnolotne teksty to nie wszystko. Miłość to jest ciepło i czułość. A między Belką a Edkiem tego nie ma.

ocenił(a) film na 3
Moai

masz rację ;)

ocenił(a) film na 7
Moai

Nadal podtrzymuję, że cała opowieść jest o miłości, a to, że aktorzy zagrali, jak zagrali to zupełnie inna sprawa... Z resztą jakoś się nie przypatrywałam czy oczy aktorów są odpowiednio pełen blasku miłości ;D.
Z resztą to jest opowieść dla jedenastolatek i one wierzą, w taką miłość, dla nich jest to przekonujące i nie można im tego zabronić. A co do całej reszty to tak masz racje i jak już wspomniałam, że ubarwianie tego wszystkiego to odwrotny efekt, a właściwie jego brak.

Charlotte98

Nie za bardzo rozumiem o co ci chodziło z ubarwianiem?
A co do "opowieści o miłości" no to sorki, ale musimy mieć jakieś podstawy by określić, że dany film/książka jest o miłości. A Zmierzch nie jest z wielu powodów. Niestety czytałam książki i oglądałam filmy i one są o wszystkim tylko nie o miłości. Widzisz jest pewna różnica między fascynacją seksualną a miłością. Dla Meyer jak i pokolenia nastolatek zapewne jest to miłość, skoro do współżycia dochodzi dopiero po ślubie zatem idąc tym tokiem stwierdzić, że ich relacja, była "czysta", - nic bardziej mylnego.

Relacja Belli i Edwarda opiera się na atrakcyjności, bo zarówno i w filmie jak i książce nie było podane za co konkretnie Bella kocha Edwarda, natomiast średnio co 5 stron dostajemy kolejne nachalne określenie jaki to Edek jest boski i piękny, oraz jacy ludzie są marni bo się starzeją i są brzydcy. Taki daje przekaz Zmierzch - trzeba być pięknym, trzeba mieć chłopaka. Ale już na pytanie "czemu?" "po co?" i "a co dalej?" nie odpowiada. Miłość to nie tylko nastoletnie zauroczenie, miłość to też rutyna, problemy, płacz itd (nie mylić z depresją i samobójczymi próbami Belli), ale przede wszystkim akceptowanie cudzych wad, pójście na kompromis, i wiele wiele innych uniwersalnych wartości.

Bo jeśli nie ma mowy o chemii, to trzeba dać inne podstawy by móc stwierdzić, że to co łączy obu ludzi jest miłością. Zachęcam do zapoznania się z bardzo ciekawymi analizami, dlaczego to co łączy Belkę i Edka jest chore i toksyczne, oraz dlaczego to w żadnym wypadku nie jest miłość, tylko właśnie chora seksualna fascynacja. Ja naprawdę współczuję dziewczynom, które kupiły tą mizoginistyczną bajkę.

ocenił(a) film na 7
Moai

Nie zamierzam się zapoznawać z żadnymi analizami dlaczego związek jakiś fikcyjnych postać jest toksyczny i chory. Bo dla mnie to jest tylko jakaś historia i nic więcej, żebym poświęcała temu tyle swojego czasu.

A co do tego, że współczujesz tym dziewczynom, które kupiły tą mizoginistyczną bajkę, to trochę nie rozumiem. Jedni lubią biała wino inni czerwone. Wiesz, ważne, że im się podoba, niech sobie wzdychają do plakatów, jeśli chcą i sprawia im to radość to niech oglądają ciągle te filmy i czytają te książki, bo mają coś co może je pochłonąć i dobrze się bawią. I nie ważne, że innym wydaje się, że to jest głupie, bo mają swoje zdanie, tak jak Ty masz swoje, a ja mam swoje.

Miło było z tobą podyskutować, pozdrawiam! :)




Charlotte98

Ja z tobą rozmawiałam na konkretny temat ("Zmierzch to opowieść o miłości"), by zwrócić uwagę, że wcale nie jest pod wieloma względami (w filmie nie widać chemii, a w książce związek opiera się tylko na atrakcyjności partnera i uzależnieniu jednego od drugiego), więc czemu mi odpowiadasz wyjętą z kontekstu oczywistą prawdę, skoro w zasadzie niczego nie dodaje do dyskusji a sprawia, że wręcz staje się jałowa. Tak dla przykładu podam jak to wygląda :

A: O rany, ta makrela jest okropna, pewnie nieświeża.
B: Jedni lubią ryby drudzy nie, nie wszystkim dogodzisz.

widzisz? To się nijak ma do meritum sprawy, bo makrela nie jest zła bo jest rybą, jest zła bo jest nieświeża. Tak samo jest ze Zmierzchem- on nie jest zły bo jest romansem, jest zły ponieważ wmawia ludziom, że związek oparty na wzajemnej obsesji, i atrakcyjności jest romantyczny, i nazywa to wręcz miłością. Czyli jest jak nieświeża śmierdząca ryba. Pozdrawiam.

mycookiemonster

Tak !
Mi się to podoba !
Ja kocham te książki i filmy !
I prawdę mówiąc mam gdzieś czy to się komuś podoba czy nie !

ocenił(a) film na 6
mycookiemonster

tak, ja sie jaram a jakichkolwiek pisze się razem :))

ocenił(a) film na 3
kasiag79

pisownia ;p

ocenił(a) film na 6