zdjęcia bardzo ładne i na tym koniec. Nie będę się czepiać fabuły, bo niedość ze naciągana, ale skoro na faktach, no cóż czasem samo życie pisze niewiarygodne scenariusze :/
ale dialogi to już mogli lepsze napisać, sam film brzmiał jak kino klasy B
do tego kiepsko zagrany ( Salma Hayek grała jakby to była parodia gatunku, a nie film sensacyjny) . Młodzi aktorzy mieli i tak najgorzej bo grali tymi beznadziejnymi tekstami, w ogóle postacie były fatalnie rozpisane :/ - handlarze narkotyków, ale oczywiście czynili dobro , mieli gołębie serca i takie tam blablabla
najgorsze , ze film nie miał w ogóle klimatu
jednym słowem sam film to kolejna "szkolna pogadanka" Olivera Stone'a