Niedawno skończyłam czytać książkę,dlatego dla mnie film był przewidywalny,momentami niestety nudny,za to efekty specjalne to zdecydowanie mocna strona tego filmu ,tak samo jak rola Benicio del Toro jako Lado i dawno nie widzianej Salmy Hayek,szkoda,ze nie rozszerzono jej roli,co do pozostałych aktorów,najgorzej wypadł Aaron Taylor-Johnson jako Ben i Blake Lively, jej postać była kompletnie bez wyrazu,po prostu amatorszczyzna,ale warto było pójść do kina chociażby dla Olivera Stone'a,