Może coś źle zrozumiałam ale mieli w Kalifornii wielki biznes z tą marihuaną, ktora jest nielegalna i do tego kupę odbiorców wszem i wobec i tak sobie przez lata to mogli prowadzić .. dziwne .. ok, był tam ten agent DEA co brał od ich kasę ale Kalifornia to nie jakaś mała pipidówka przecież żeby przez lata nikt się nie przyczepił ;)