Pierwszy raz tak bardzo się zawiodłem. Po pierwsze - na filmwebowym gustomierzu (który zazwyczaj sprawdza się bardzo dobrze), na recenzjach forumowiczów i najgorsze - na reżyserze. Zawiodłem sie tez na sobie, ponieważ pierwszy raz od dłuższego czasu wydałem pieniadze na film DVD, którego wcześniej nie widziałem, i ni wiedziałem że jest przynajmniej dobry. Nie wierzę do tej pory jak autor Hot fuzz i Wysypu... mógł zrobić tak słaby film. Wachalem się między 4 a 5. Ostatecznei dałem 5 - za pomysły formalne, niezłe efekty (nie wszystkie), muzykę i parę zabawnych scen (Vegański patrol :) Reszta kuleje - oprócz Kulkina i Schwartzmana aktorzy dają ciała, fabuła jest pretekstem do pokazywania kolejnych niby to efektownych starć a zakończenie to tragedia. Jeśli chodzi o tak zachwalane utrzymanie komiksowego klimatu - oprócz niektórych scen walki jest słabo. Ludzie - wklejenie do filmu komputerowych napisów dźwiękonaśladowczych (np. dzwoni budzik "Drrrrrrrrrrrr") to nie sztuka. Sztuką są np. Strażnicy, Sin city czy nawet Kickass ale nie to...No i pozostaje humor. Napisze tylko, że jeśli komuś podobał sie ten z HF czy WŻT to tu nie zobaczy nawet jego namiastki.
Raz czy dwa wklejenie napisów dźwiękonaśladowczych gdy dzwoni telefon można ale potem to się już robi nudne- jak wszystko co śmieszne gdy jest nadużywane- już nie. Walka finałowa to "porażka", jak to się teraz mówi... albo też "masakra". Też wahałam się między 4 a 5, dałam 5/10 bo było całkiem sporo zabawnych momentów a do tego ciekawy pomysł ale po za tym film mi się wlókł a oglądałam go w dwóch połówkach w ciągu dwóch dni!