nie jest to udany film. ma kilka dobrych elementów- jest filmem spokojnym, rozluźniającym, fajnie płynie czas, do tego całkiem dobra muzyka, na co zwraca uwagę wielu wypowiadających się.
jednak ma też wiele słabych stron. po pierwsze, nie wiem o czym opowiada. jest tam akcja, dzień z życia bohaterki, ale w tym dniu z życia nie ma nic co by tworzyło treść tego filmu. znajdujemy tam wiele wątków, które nawiązują do problemu dojrzałej kobiety. ale niczego nie określają. każdy z nich jest codzienny, lub mniej, ale nie stanowi rzeczywistości tego dnia. wszystkie elementy mają dłuższą historię i chyba żadnego bohaterka nie rozwiązuje. a w każdym razie ja nie potrafiłem dostrzec, który z wątków jest tym istotnym. bo przecież nie pianino, bo przecież wbrew wypowiedzi reżyserki udzielonej kilka tygodni temu w wywiadzie dla GW, a także wbrew zapowiedzi dystrybutora kwestia pianina w tym filmie nie jest kluczowa. ani nie stanowi problemu, ani nie powoduje dodatkowych perypetii. to nie od niego się zaczyna i nie na nim się kończy.
może ktoś powie, ze jako mężczyzna nie zrozumiałem tego filmu, ale przecież film nakręcony dla kobiet tylko dlatego że opowiada o kobietach, to słaby argument, by wybrać się do kina. tym bardziej, że jeśli film ma być dobry tylko dla kobiet, to znaczy, ze to jest słaby film. a ten mam wrażenie że jest słaby, a w każdym razie jeden ze słabszych czeskich filmów ostatnich lat, no, na pewno "restart" był słabszy. i umieszczenie nazwiska Sveraka chyba w sposób bardziej znaczący od nazwiska reżyserki, niczego nie zmieni.