Oczywiście zjechany przez polskich antyamerykańskich trolli!
Pieprzysz człowieku jak niezdrowy. Przy 20 milionowym budżecie film zarobił w USA niecałe 14 milionów, bo nawet afro amerykanie nie chcieli tego oglądać.
Na Budapest... i Boyhood zasnąłem... brawo rzeczywiście widzę wielki z ciebie kinoman dwa bardzo dobre filmy , Selmy nie widziałem , bardzo bym chciał zobaczyć ale niestety w Polsce nawet niema info kiedy premiera zastanawiam się czy ty widziałeś ten film , i jak możesz wystawić taką ocenę skoro przespałeś dwa takie filmy i wogule czy widziałeś pozostałe .......... PEWNIE NIE ................ słaby komentarz
Sugerujesz, że filmami roku są "Strażnicy Galaktyki" i "Igrzyska śmierci"? No to gratulacje dla ciebie. Ja jednak wolę oglądać "Selmę", niż nowych "Transformersów", ale co kto lubi.
Pokaż mi durny trollu miejsce w którym napisałem, że filmem roku są "Strażnicy Galaktyki" czy "Igrzyska Śmierci"?
Napisałeś z wielkim przekonaniem, że "Selma" nie jest filmem roku, a za argument podałeś, że mało zarabia. Stąd mój wniosek, że filmy oceniasz po ich występie w box office. Myślę, że "Selmy" nawet nie widziałeś, a oceniasz ten film. To mnie jeszcze bardziej utwierdza.
Premiera filmu miała miejsce ponad 3 tygodnie temu, ale najwyraźniej u trolli kalendarz funkcjonuje inaczej.
Limitowana premiera. Film był wyświetlany w Los Angeles, Nowym Jorku i Atlancie, pewnie łącznie w kilkunastu kinach. Jak możesz to porównywać z filmami, które są wyświetlane w tysiącach kin w całym kraju. Szeroką premierę miał 9 stycznia.
A idąc twoim tokiem myślenia "Whiplash" zarobił 7 milionów, a premierę miał w październiku.
Skąd ten ból dupy? :D w każdym komentarzu wyzywasz ludzi od trolli. Podchodzi mi to pod lekką paranoję. Jak się z tym czujesz?
Jeżeli chodzi o boxoffice, to odsyłam tutaj: http://www.boxofficemojo.com/movies/?id=selma.htm
A teraz sobie sprawdź z kiedy jest moja wypowiedź i ile czasu zajęło temu "dziełu" zarobienie dodatkowych 38 mln $.
ee... ja tylko podałam linka do boxoffice'a.
A jak chcesz znać moją opinie na temat filmu, to powiem Ci jedno.
Nic nie wiesz, ani Ty, ani ja, ani my jako naród o prześladowaniach ludzi czarnoskórych. To nigdy nie był nasz problem. Za to od 70 lat opowiadamy o II wojnie światowej. Czy ktoś podnosi raban, bo za dużo jest Holocaustu? Każdy kraj ma swoje rany do zaleczenia. A jak masz problem z oglądaniem podobnych produkcji, to zwyczajnie po nie nie sięgaj.
Mają jeszcze w cholerę historii zanim wreszcie pokażą jak CIA odstrzeliła KInga, więc musisz uzbroić się w cierpliwość.
Wbijam w politykę i nie doszukuje się niej w filmach. Dla mnie "Selma" to bardzo dobry film.
Wiesz ile można takich filmów robić?? Tyle, aż wszyscy ludzie zrozumieją jaki był kiedyś problem i w jakich czasach żyli inni ludzie. Ja nie jestem fanką historii, polityki i tymże podobne, jednak jestem fanką prawdy, która zawsze powinna wyjść na jaw. Mi osobiście nie przeszkadza ilość filmów tego typu, nawet lepiej - niech robią ich jeszcze wiecej, może wyryje się to w co poniektórych umyłach!
Film bardzo dobry!
Skoro jesteś fanką prawdy to na pewno nie miałabyś nic przeciwko filmowi, w którym zostałoby pokazane jak od lat 60-tych do dzisiaj radzi sobie społeczność czarnych w USA. Chodzi mi tutaj np. o liczbę popełnianych morderstw z uwzględnieniem ras. Myślę, że warto byłoby pokazać w jakich czasach żyją współcześni ludzi. Co o tym sądzisz?
trochę dziwne, że film, który nie ma żadnej innej nominacji do Oscara jest nominowany w kategorii najlepszy film...
myślę, że przez to, ze producentką filmu jest wpływowa Oprah, co do zarobków filmu to w weekend otwarcia miał tylko 600 tys. ale teraz już podwoił budżet, bo zarobił ok 45 mln., nagle ludzi do kina poszli po tej nominacji...
Cóż, dawniej, w latach 20, 30 i 40, zdarzało się, że film był nominowany tylko za film roku. Ja to nawet mogę zrozumieć - w tym filmie żaden pojedynczy element nie jest na tyle dobry, by być w pierwszej piątce roku, ale jako całość na pierwszą ósemkę się załapał... I wcale niekoniecznie głosami czarnych członków Akademii, bo ten film to w sumie typowe amerykańskie kino historyczno-biograficzne, które wszędzie swych amatorów znajdzie. Do tego trzeba przyznać, że całkiem sprawne i z kilkoma znakomitymi pomysłami, niestety też z kilkoma typowymi przy takich filmów potknięciami.