Po raz pierwszy ww. film obejrzałem w TVP w 2003 r. Muszę przyznać, że byłem zszokowany relacjami Żydów i Polaków. Dzięki temu filmowi zainteresowałem się na poważnie tematyką Zagłady Żydów. Relacje są ponadczasowe i nie do przecenienia. Niestety osoba autora już nie. Przypomnijmy, że Lanzmann jest wrośnięty w środowisko lewicowe a w latach II w.św. działał w partii komunistycznej. Gen. Jaruzelski w latach 80-tych miał bardzo pozytywny stosunek do Lanzmanna. Zastanówcie się dlaczego? Przecież to jasne, że komusniści chcieli i chcą zresztą nadal przedstawiać Polaków jako niewyedukowanych Żydożerców. Polska Podziemna i pomoc dla Żydów niesiona ze strony jej instytucji oczywiście została w filmie przemilczana.
zwróć uwagę, że przemilczana została również pomoc Holendrów, Czechów, Niemców.. całą heca na Węgrzech.. to nie jest film o pomocy, ale o tym co się działo
ten film jest cenny z innego powodu: ukazuje wydarzenia z innej strony... pokazuje zwykłych chłopów, którzy widzieli pociągi.. na to nie ma miejsca kiedy realizuje się programy o Holocauście tak jak teraz modne jest: siedzi człowiek na fotelu i ma opowiadać ckliwe historię, których prawdziwości nie da się już zweryfikować, a im bardziej ckliwe tym lepiej