j/w
Jak dla mnie nie jest to łatwy wybór, bo zawsze jak ktoś się mnie pyta, który film może być najlepszy to mam mętlik w głowie. Jednak jeśli już miałbym wybrać, to wybrałbym chyba właśnie pierwszą cześć Shreka, bo tak naprawdę nie dopatrzyłem się żadnych mankamentów w tym filmie, humor dobry, akcja jak to w takich "bajach" też jest, nudy nie ma, a to jest najważniejsze.
Czekam na wasze opinie.
,,Shrek '' 1 i 2 :)
,,Król lew'' .. hmmm na pewno jeszcze jakiś bo dużo jest fajnych.
Fantazja, Król Lew, Piękna i Bestia, Spirited Away: W krainie bogów, Księżniczka Mononoke, Shrek 2, Toy Story.
Od pierwszej części Shreka wolę dwójkę - więcej akcji, więcej humoru, więcej polotu, i sequel bardziej trzyma w napięciu.
Jedynkę też lubię, choć "Shrek" miał i parę scen, których nie lubię, jak to z pęknięciem niebeskiego ptaka próbującego naśladować Fionę i z usmażeniem osieroconych jajek przez Fionę, nadmuchaniem żaby i węża i zrobieniem z nich balonów i waty cukrowej z pajęczyny (te sceny były niesmaczne i dlatego nie dałem filmowi 10/10).
Ja uważam, że najlepszym filmem animowanym jest bardzo niedoceniona, głównie za brutalność Kung Fu Panda 2
Być może i nie jest to komedia jak shrek, ale animacja ta posiada wszystko co powinna posiadać dla danej grupy wiekowej.
Jeśli jeszcze chodzi o Shreka, to nie rozumiem zachwytu nad pierwszą częścią. Część drugą uważam za o wiele lepszą od pierwszej.
Może i nie była przełomowa, ale stoi na wyższym poziomie. Być możę uważam tak, głównie za wprowadzenie chyba najlepszej ze wszystkich postaci - Puszka Okruszka (w oryginale genialnie parodiujący samego siebie Antonio Banderas).
W polskiej wersji podobał mi się na pewno dubbing, i muzyka - piosenka "chcę bohatera" była po prostu genialna, w połączeniu z tym co dizało się na ekranie.
A i takie małe pytanko Trojden, jesteś jaroszem, że jajek nie jesz?
Jeśli chodzi o najlepszą animację to byłbym skłonny oddać głos właśnie na Shreka. Chociaż się waham między pierwszą a drugą częścią. Jednak jak dla mnie Shrek to już jednak film kultowy. Nie wiem jak zagranicą to wygląda ale pamiętam, jego początki u nas i kiedy TVN wyemitował go bodajże w święta Wielkanocne. Kiedy się wróciło do szkoły to była istna Shrekomania. Każdy dyskutował praktycznie o tym filmie, jak nie o scenach to rzucał teksty zaczerpnięte z tej produkcji. Co najważniejsze, każda grupa wiekowa mogła coś znaleźć dla siebie ale to też dzięki świetnemu dubbingowi. Jak dostałem płytę CD z tym filmem, to była kolejka chętnych, żeby sobie skopiować tą płytkę lub ponownie obejrzeć to 'zielone cudo". Oczywiście w Shreku fabuła była na bardzo wysokim poziomie, żarty, muzyka. Zresztą do dziś spotykam wiele osób, które w swoich telefonach mają utwory z tej animacji. Niestety ale następne części to już były przynajmniej dla mnie marnowanie tego wszystkiego co stworzył Shrek. Mimo wszystko na miejscu pierwszym Shrek, na drugim Król Lew, a trzecie? hm...pojęcia nie mam ;)
Mam bardzo dużo ulubionych, ale nie chcę cię zanudzać ; ) Więc powiem tak - Król Lew FOREVER ! Dla mnie najlepsza bajka jaka kiedykolwiek powstała. Ale tak jak mówiłam, mam jeszcze w zanadrzu sporo wspaniałych animacji.
Up, Shrek, Watership Down, Wind in the willows, Wallace & Gromit Klątwa Królika, South Park BL&U, Folwark Zwierzęcy.
Kolejność przypadkowa:
Spirited Away: W krainie Bogów
Księżniczka Mononoke
Potwory i spółka
WALL·E
Tekkonkinkreet
LEGO® PRZYGODA
"Najlepszy film animowany jaki kiedykolwiek powstał to...?"
To zle skonstruowane pytanie. Gdyby ktos mnie zapytał o najlepsza bajke, to pewnie odpowiedz byłaby Shrek. A jesli ktos pyta o najlepszy film animowany, to pewnie padłby tytuł jakiegos filmu z animacją poklatkowa i niekoniecznie byłaby to bajka.
Jak dla mnie najlepszym filmem animowanych są niedocenione (prawdopodobnie ze względu na odcinek specjalny serialu) "Troskliwe misie w Krainie Czarów"