Może zaczne od tego, że jak na swoje lata to bawiłem się jak dziecko, pomijając fakt że publicznością w większości były dzieci. W reszcie w erze pokemonów i bajek disneja ktoś zrobił "fajną" bajkę. Dla mojej 5 letniej siostrzenicy, którą zabrałem ze sobą, film był odrobinę za krótki i brak było przerwy na siusiu, a tytułowy bohater w przeciwieństwie do tego jak mi się wydawało i wciąz wydaje, stał się wstrętnum typkiem. No cóż, tródno jest zrozumieć dziecko. Pomijając ten fakt film wywarł na mnie duże wrażenie, dawno nie widziałem bajki w którek ktoś by kogoś nie zabił pobił lub zapokemonował...
Z całą odpowiedzialnością, i czystym sumieniem dałem 10.