Ostatnio dostałem w ręce film "Siódmy znak" i po obejrzeniu go musze stwierdzić,że lepiej by było gdybym zamiast go oglądać poszedł z psem na spacer. Typowy, nudny, mało oryginalny amerykański plagiat. Bóg, szatan, apokalipsa to wszystko już było. Może by tak panowie Amerykanie wytężyli główki i wymyślili coś ambitniejszego. Jak nie to przyjedźcie do nas i zobaczcie co to jest kino.