Film "Simpsonowie: Wersja kinowa" osiągnął w USA i na świecie wielki sukces, a jak wiemy, Maggie zapowiedziała, że może pojawić się sequel, czyli kolejna część przygód Simpsonów na dużym ekranie.
Mogło się wydawać, że producenci po zarobieniu 526 mln $ pójdą za ciosem i sprawią, że szybko obejrzymy drugą część. Tymczasem David Silverman, jeden z twórców, powiedział: "W tej chwili mamy ewidentne problemy, głównie zawodowe - co każdy może śledzić w mediach. Wiele rzeczy zostało przez to wstrzymanych." Chodzi oczywiście o strajk scenarzystów, który zatrzymał machinę Hollywood i skazał widzów na powtórki swych ulubionych programów.
Czy sprawi to, że Simpsonów zobaczymy dopiero za kilka lat na razie trudno powiedzieć, ale nie jest to oczywiście wykluczone i potwierdzają to wypowiedzi twórców. Z drugiej strony skoro strajk sprowadza się do kłótni o pieniądze, to jego zakończenie może przyspieszyć pogoń za nimi, a kolejna kinowa część Simpsonów to przecież boxoffice'owy pewniak.
informacje z www.thesimpsons.pl
ja bym chciał żeby było ostateczne starcie z Pomocnikiem Bobem. Bart vs BOB
np ostateczne rozgrywaka na helikopterach w której bob by na końcu zdechnął bart by mógł go zabić z karabina . Choć nie zapominam że to jest komedia i powinno być w tym filmie więcej śmiesznych scen niż akcji. Ktoś mogł by być zabity przez Boba tak samo jak w pierwszej części umarł Dr Nick. Jak by było jak mówie to film by sie powinien skupiać bardziej na Barcie i Bobie niż Homerze. ( Ale to nie zmienia faktu że Homer jest moim ulubionym bochaterm serialu) Czekam na wasze opinie