Zdając sobie sprawę z jego słabostek, daję 8/10. Typowy film z Hollywood, tak naprawdę nie ma w nim nic nadzwyczajnego, a mimo to ogląda się go z zaciekawieniem.
Hmm pod publiczke powiadasz? Film ten powstał na podstawie dość obszernego opowiadania S.Kinga. Znając jego skłonności do przekory i szokowania raczej wątpie żebyś miał rację.