Jak mogli zrobić ogłoszenia na cały tydzień co będzie każdego dnia w ich stacji, kiedy leciała piosenka na napisach i to jeszcze taka piosenka.
Ja lubię na przykład po filmie posłuchać muzyki z napisami i podumać nad filmem, treścią i przesłaniem, a tu jakiś lektor czyta co będzie jutro, pojutrze i popojutrze. No proszę tak się nie robi!
Rozumiem reklamy, dziś np. w czasie 1 reklamy byłem w sklepie, rozwiesiłem pranie, pogadałem z koleżanka na gg, zjadłem kolacje i jak wróciłem to akurat się kończyła reklama. Ale nie o reklamach tu piszę.
Więc kto podziela moje zdanie.
P.S. Film jest oczywiście świetny, bije na kolana inne filmy i nie oglądałem go pierwszy raz dziś, bo często wracam do klasyków kina. Gratuluje potarcia do tego miejsca, droga czytelniczko, drogi czytelniku.
Muzyka rozwala w tym filmie. Ale spokojnie - youtube, potem fraza ,,21 Shawshank" i masz wynik z muzyką z napisów końcowych.
Niedawno odsłuchałem pełny soundtrack, utwory od 1 do 21, też jest cały na yt. Piękne, piękne i jeszcze raz piękne.
pozdrawiam!:)
Wiem, że można w sieci znaleźć soundtrack, ale co z ludźmi którzy nie mają internetu, a jak ja lubią podumać po filmie. Poza tym nad napisami ktoś się namęczył, a tu polsat daje swoje ogłoszenia. Tak się najzwyklej nie robi. I także wiem że inne stacje robią tak samo.
Mnie to nie przeszkadza ale parę razy zdarzyło się już że zminimalizowali napisy końcowe dla reklam podczas gdy po kilkudziesięciu sekundach była ponownie jakaś wstawka filmowa. Pamiętam też jak jakaś stacja robiła to samo z filmami Jackie Chana, gdy na końcu puszczają gagi z kręcenia filmu oni puszczali zapowiedź czegoś tam.
Właśnie o to mi także chodzi.> "Pamiętam też jak jakaś stacja robiła to samo z filmami Jackie Chana, gdy na końcu puszczają gagi z kręcenia filmu oni puszczali zapowiedź czegoś tam."
Ale oni zaczęli to robić już jakiś czas temu, żeby nie marnować czasu antenowego... Często ucinają napisy. Nie powinno Cię to dziwić :p
A jeśli Ci to przeszkadza to oglądaj film z płyty, tam na bank tego nie będzie :)
O reklamach lepiej nie mówić.
Ja oglądałam to dziś pierwszy raz i jestem zachwycona.
Ale oglądanie w TV ma w sobie coś, coś że niemożna zatrzymać, prawie jakby się było w kinie. :)
Akurat w dzisiejszych czasach, kiedy mnóstwo ludzi ma dekodery z twardymi dyskami to argument niemożności zatrzymania akcji filmu staje się nieistotny. Nie mniej jednak nawet nie wiedziałem, dziś dziś w TV będzie ten film i praktycznie równocześnie oglądałem to dzieło na DVD.
No dobra, ale nie wszyscy mają i mnóstwo to za duże określenie.. Ja na przykład nie mam.
Przerwy na reklamy skutecznie zatrzymują akcję ;P i czasami dezorientują... Co uważam za gorsze od pauzowania. No ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma :)
Ale można się chociaż "odlać" lub przeczytać jakąś cienką książkę, jak "Potop", czy "Nad Niemnem" :)
Haha :) albo przełączyć na inny kanał i pooglądać wiadomości. No dobra, jakiś pożytek z tych przerw jest :)