Kariera młodego polskiego aktora (Tomasza Kota) rozwija się niezwykle szybko i owocnie. Zaczęło się zabawnym serialem z pod znaku kawy i mleka. Później - główna rola w ?Skazanym na bluesa?, epizody w polskim tasiemcu czy udział w takich produkcjach jak ?Niania? czy ?Testosteron?. Facet jest wszędzie ? na okładkach gazet, w reklamie, był nawet u Wojewódzkiego, a jak wiadomo nie byle kto tam przychodzi. Jednak moim zdaniem nijak ma się to do talentu aktorskiego. Mnie nie przekonał swoją rolą w tym filmie, powiem więcej, był najmniej ciekawą postacią spośród całego ?Dżemu?. Wyglądało to tak jakby facet wpadł na plan odstawił fuszerkę i poszedł do domu. Niestety to nie jedyny minus tejże produkcji. Scenariusz jest dosyć kiepski, w końcu pisał go człowiek odpowiedzialny za ?Jak to się robi z dziewczynami? i ?Dziki 2. Pojedynek?. Taka argumentacja powinna wystarczyć. Ja nie zauważyłem w tym filmie niczego ciekawego, niczego co niósł by za sobą ten obraz. Tu piją, tu walał sobie w kanał, tu śpiewają, a tu np.: błąkają w obłokach. Jak to się mówi...obejrzałem film i tyle. Jedyne co pozostało mi w głowie to muzyka ?Dżemu?. Prawdę mówiąc dopiero teraz na dobre poznałem twórczość tej grupy. Niejednokrotnie słychać w moich głośnikach melodie ?marmolad? ;)
Film bez dna i górnej warstwy, ale na szczęście coś tam ciekawego pływało po powierzchni... 4/10