Jestem oburzony i zniesmaczony tym filmem. Nie spodziewałem się jakiejś perełki ale chociaż rzetelnego obrazu jednej z najbardziej charyzmatycznych postaci polskiej muzyki lat 90 tych. A otrzymałem dno w czystej postaci i jeszcze tonę mułu. Jeśli taki wg reżysera był Ryszard Riedel, to chyba ten film jest opowieścią o jeszcze innym Riedlu, którego ja nie znam. Wychowałem się na muzyce Dżemu i genialnych, urzekających swoją prostotą (ale i głębią) tekstach Riedla. W "Skazanym na bluesa" Riedel ukazany jest jak mix bluesowo-countrowego menta, który sklecił kilka niezłych i melodyjnych piosenek. Po prostu porażka. Tym, którzy chcą czegoś się o Ryszardzie Riedlu dowiedzieć polecam dokument "Sie macie ludzie" ale przede wszystkim jego kompozycje. Ten obraz odradzam z pełnym przekonaniem. Dla mnie nic w nim nie zasługuje na uwagę. Aktorstwo leży, a przecież w obsadzie jest kilka niezłych nazwisk. Sposób ujęcia i realizacja tematu świadczy o braku jakiejkolwiek myśli przewodniej u reżysera. Idealnie pasują tu słowa: "jakoś to pójdzie". Wystarczy puścić w tle kilka piosenek Riedla, a aktorzy niech improwizują żeby było bardziej realistycznie. Efekt końcowy,cóż. A te wstawki z białym koniem, duchem przyjaciela Riedla (aktor wcielający się w tą rolę powinien zatrudnić się w telenowelach brazylijskich) czy innymi tematami z pogranicza wzniosłości i magii należy przemilczeć. Frontman Dżemu zasługuje na coś zdecydowanie lepszego. 2/10
Zupełnie się nie zgadzam, gar aktorska fatalna? Kot idealnie pasował do tej roli bez względu na to w jakich produkcjach grał i gra, nie potrafię wskazać aktora który mógłby zrobić to lepiej.
Zarówno 'Skazany na bluesa' jak i 'Sie macie ludzie' kręci łezkę w oku zresztą nie powinno porównywać się dokumentu do filmu jakby nie było fabularno - biograficznego.
Postać Indianera fikcyjna, fakt ale zagrana wzorowo.
Sailor co do gry aktorskiej to ostatnio słyszałem bodajże na filmweb w cięciu "...mamy nadzieję ,że kiedyś Tomasz Kot powróci do formy jaką pokazał w filmie Skazany na Bluesa".Oczywiście cytuje z głowy ,bo to było już jakiś czas temu.Więc skoro wiele osób ,którzy znają się na kinie mówi takie rzeczy to musi coś w tym być.Ja pierwszy raz po obejrzeniu tego filmu byłem zachwycony jego grą aktorską.Bardzo dobrze ucharakteryzowany.Wyglądał stricte jak Rysiek Riedel.Byłem w szoku. Film oczywiście nie jest biograficzny tylko fabularny ,a jeśli chcesz obejrzeć historie Ryśka składającą się z samych prawdziwych faktów to polecam "Sie macie ludzie".Genialny dokument ,polecam ;)