Ludzie, co to jest? Dialogi na poziomie słuchowiska "Radio dzieciom" - naturalne mniej więcej tak jak cycki Pameli.
Kot fajny, ale tylko w scenach na scenie. Fraszyńska tragiczna. Muza dobra, wiadomo, ale dobór piosenek też pozostawia wiele do życzenia. Generalnie in minus, a na dodatek smierdzi komercjuszkiem, co w połączeniu z Ryśkiem jest lekko żenujące.