PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=99027}
7,5 237 tys. ocen
7,5 10 1 236526
5,5 33 krytyków
Skazany na bluesa
powrót do forum filmu Skazany na bluesa

Film jest świetny... niesamowite zdjęcia, gra Tomasza Kota i przede wszytskim genialnie wkomponowana ścieżka dźwiękowa!
Oglądałem kiedyś film "The Doors" o życiu Jima Morrisonia i byłem zażenowany jak taka osoba (narkoman, który rucha wszytsko co się rusza w obłędnej ekstazie) może uchodzić za idoli?
"Skazany na bluesa" w odróżnieniu od "The doors" pokazuje tragedię życiową niezwykłej osoby jaką był Rysiek Riedel. Nie gloryfikuje go.. pokazuje jego życie, jak najbliższe środowisko wpływało na niego, i jak osiągnął niesamowity sukces.. i szybko stał się polską legendą - niestety tylko legędą, która mogłą żyć nadal, gdyby nie narkotyki.
Przed filmem w kinie widziałem zwiastun innego polskiego "dzieła": "Czas surferów" - porównajcie zdjęcia, dialogi, wartość tych dwóch filmów..
Jak dla mnie "Skazany na bluesa" jako polski film zasługuje spokojnie na 10/10 (podkreślam JAK NA POLSKI FILM). POLECAM

ocenił(a) film na 4
Johny_2

"Jak na polski film"? dziwne określenie. Kiedy stoję w kasie kina i zastanawiam się na co pójść nie jest dla mnie argumentem, że "jak na polski film" to mistrz! Bo jeśli porównywać do najlepszych (a „the doors” to zdecydowana czołówka, film natchniony i jedyny w swoim rodzaju) wypada raczej słabo. Dwie świetne sceny na cały film (scena z żandarmerią wojskową i ta z playbackiem – ciary po plecach – w zasadzie tylko dla niej warto zobaczyć „skazanego...”) to jakieś 70 scen za mało, żeby wystawić mu 10/10. Szczególnie początek filmu pozostawia po sobie wrażenie chaosu i fragmentaryczności. Później jest już nieco lepiej ale do czasu... Film robi wrażenie jakby chciał się pięć razy skończyć i jakoś nie potrafił. Piętrzą się finałowe sceny i prostackie metafory. Naprawdę, po obejrzeniu (tylko tegorocznych produkcji): „Masz na imię Justine”, "Rozdroże Cafe", "Pitbulla" czy "Komornika" uważam, że nawet "jak na polski film" "skazany..." pozostaje w tyle.

Johny_2

Biedne dziecko, jakie Ty do tej pory polskie filmy oglądałeś???? Wyrazy współczucia. A wyobraź sobie, ze Jim Morrison z The Doors też miał rodzinę i tragedię i najbliższe i dalsze środowisko wpływało na niego, a film Stone'a opowiada tylko o pewnej legendzie... Film Błońskiego nie opowiada o niczym. Na pewno nie o życiu Ryszarda. Nie masz pojęcia o jego życiu i Błoński też nie miał. I dlatego ten film zasługuje na słabą tróję na 10, kochane dziecko... PS. A gdzie Ty w tym filmie (Skazany...) zauważyłeś, że Rysiek odniósł cyt.: "niesamowity sukces"??? Ciekawe...