Film opowiada o życiu Ryszarda Riedla, wybitnego muzyka o genialnym wyczuciu bluesa. Niestety geniusz ten podszyty był nałogiem i napędzany narkotykiem. Film nie zachwyca, ale zostawia człowieka w zadumie i jest niezwykle wymownym obrazem upadku człowieka, od muzycznego piedestału do smutnego końca. Bardzo polecam.