Film ma świetną obsadę. Aktorzy bardzo dobrze odegrali sceny, ale jednak mi czegoś tutaj brakuje. Scena Ryśka napewno była ciężka do odegrania. Ogólnie lubię filmy tego typu. Chodzi mi tutaj o uzależnienia na przykładzie z życia. Bardzo wiele dają do myślenia. Osobiście fanką Dżem-u nie jestem, ale lubię czasem posłuchać kilku ich piosenek. Napewno Rysiek był wspaniałym człowiekiem. Cała Polska kochała Dżem wtedy, a niestety najwspanialszy człowiek umarł przez takie głupstwo. Na filmie było pokazane, że to nie on pierwszy zaczął tylko jego przyjaciel. Dokładnej historii zespołu nie znam. Ale to też jest wspaniały gest, że byli prawdziwymi przyjaciółmi. O narkomanach mam różne zdanie. Znam z dwóch. I nie wiem jak można samemu do tego doprowadzić. Ale teraźniejsza młodzież jest w stanie zrobić wszystko by się wyróżniać, szpanować, być zaakceptowanym. Najgorsze jest to, że z głupoty można się uzależnić.
Nie mówiąc o treści... mówiąc o filmie... wszystko okej... podziwiam Kota, że potrafił odegrac tę rolę... nie naturalnie natomiast wygladało to jak był np koncer to od przodu pokazywali Tomka a od tyłu Ryśka i te archiwalne nagrania... nie pasowały do skazanego... pasowały do 'sie macie ludzie' ;] albo jak był śpiew (tylko to już trzeba zrozumieć) inny głos w mowie a inny w śpiewie...
Rola była na pewno trudna do odegrania - i pan Kot zagrał Ryśka bardzo dobrze. Co do samego filmu to ma swój klimat i jest według mnie rewelacyjny.
Film bardzo dobrze oddaje klimat tamtych czasów. dobra rola aktorska i oczywiście muzyka. polecam wszystkim