Cos bylo nie tak, jak obejrzalem ten film. Niby muzyka OK (najwieksze przeboje itp), niby Kot tez fajnie, ale jednak...Potem myslalem i wymyslilem: prawdy. Prawdy w nim malo bylo. A jak sie podchodzi do takiego filmu to czego sie oczekuje? Riedel - wiadomo. Dzem - jasne. Narkotyki - kto o tym nie slyszal? Ale jednak...Troche przesady, momentami za duzo patosu. Sa chwile iscie humorystyczne. Ogolnie film oceniam wysoko, ale 'przedmiot' filmu jeszcze wyzej. I film po prostu nie dorasta. Wszystkim 'zawiedzionym' polecam Sie macie ludzie!