...żebrzącego o dragi i wymiotującego, a nie jako człowieka, który zrobił dużo dobrego w polskiej muzyce. Oczywiście narkotyki miały na niego znaczący wpływ, ale to wyglądało trochę jak "My, dzieci z dworca ZOO". Ale film ogólnie dobry. Polecam.
No niestety, tak wyglądało jego życie ( zbliżone czasy, właśnie z okresu " My dzieci z dworaca ZOO" rok wyd. 1978 w Niemczech).
Na większości koncertach Rychu niestety był "nagrzany", co widać m. in. na youtubie (zapocony, słaniający się z nóg...) Nie radził sobie, nie mógł bez tego zyć, więc film jest także przestrogą !!!
Ale....
Cudowne i optymistyczne dla fanów jest to, że Sabastian,(syn Rycha) kontynuuje działalność ojca i śpiewa w zespole Cree, ma równie piękny i przeszywający głos, jak on, tak więc pozostawił po sobie zdolengo potomka i miejmy tylko nadzieję, ze nie powiela ojca w narkotykach, bo wszystko inne bez zarzutów:)...