Do obejrzenia, chociaż lekko przekoloryzowany, za słodki i zbyt wyidealizowany... No ale to było chyba intencją tego filmu- jednak Rysiek to legenda... więc myślę, że dobrze, by tą legendą jednak pozostał. Polecam wywiad z byłym perkusistą dżemu, którego po premierze filmu spytano o kilka szczegółów- uwierzcie, tak "kolorowo" jak w filmie wcale nie było.
Ostatnia scena, gdy Rysiek jedzie na koniu... zupełnie nie potrzebna, totalne fantasy.
Odnośnie aktorów: jedna z niewielu ról Kota, gdzie dał chłopak radę... Balcar też niezły.