Ten film musiał kiedyś wreszcie powstać! Z niecirpliwością i nadzieją oczekuję jego projekcji. Niemal zawsze, gdy słyszę, że mniej lub bardziej znany aktor ma wcielić się w postać legendarną, czuję niepokój. Tym razem jednak jest inaczej. Tomasz Kot wzbudził moje zaufanie. Widząc go i słuchając czuję spokój. Myślę, że zagra całą duszą; oddech Riedla na plecach, myślenie w "języku" Riedla, patrzenie przez Riedla...
Statystowałem w tym filmie w kilkunastu scenach i jeśli chodzi o Tomka Kota, to pomimo pierwszych obaw (nie znałem go wcześniej) przekonał swoją grą wszystkich obserwatorów, w tym mnie.
Gratuluję doświadczeń na planie. Wrażenia ze "Skazanego na bluesa" wciąż przede mną :) Całe szczęście, ze wakacje są już tak blisko! Wreszcie będę mogła oddać się swej kinomańskiej pasji :)
Gratuluję doświadczeń na planie. Wrażenia ze "Skazanego na bluesa" wciąż przede mną :) Całe szczęście, że wakacje są już tak blisko! Wreszcie będę mogła oddać się swej kinomańskiej pasji :)