ale jakby mogło być inaczej, w końcu to polska produkcja. zero koncepcji, Kot nie potrafił nawet wpasować się w udawaniu śpiewania. wg. tego filmu życie Ryśka składało się tylko z ćpania i zejść po nim. Szkoda że nie pokazali jak powstawały jego niesamowite teksty jak tworzył, jego wnętrza. film strasznie pobierzny, w ciągu kilkudziesięciu minut można w dobry sposób pokazać życie wielkiego człowieka ) chociażby Spacer po linie) - tylko trzeba mieć koncepcję. Najlepsza w tym wszytkim była Fraszyńska !! naprawdę fajnie zagrała. Aaaa zapomniałabym - no i te wizje indiańskie BOŻE, co to było, tandetna wersja wizji J.Morrisona z filmy The Doors! tragedia - ten kolega przebrany za szamana - litości !!!