Też byłem :) widziałem :) klimatycznie było na maxa (film się skończył koło 01:00). Co do filmu - w porządku - to chyba dobre określenie. Warto zobaczyć... Zgadzam się z przedmówcą że to nie wyszukane kino, ale ładunek emocjonalny posiada wystarczający... Zdecydowanie dla fanów Dżemu i Ryśka.
pozdrav.

Co do filmu - nie mam większych zastrzeżeń, jasne, że do niektórych faktów możnaby się przyczepić, ale po co? Tak jak powiedział to reżyser na Festiwalu w Tychach: niektóre sceny są po prostu tak dopasowane aby całość zagrała jak należy... A jak zagrała, to po prostu trzeba było być na pokazie przedpremierowym w gorący, sobotni wieczór na tyskich Paprocanach: ogromny tłum fanów, zapewne nie tylko Dżemu, wpatrzony jak zaczarowany w ekran i odśpiewujący każdą nutę i wers tej jedynej i niepowtarzalnej poezji Ryśka...

ta to byly i pozostały niesamowite wrażenia, ciesze się bardzo, że mogłam film obejrzeć w takich okolicznościach, niektóre sceny kręciły łze w oku ( szczegolnie te podczas których w tle grała Wiktoria) , polecam i pozdrawiam wszystkich czujących bluesa......

na litość boską ten film nie jest AUTOBIOGRAFICZNY bo ani reżyserem ani scenarzystą nie jest ŚP. Riedel!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!. po za tym luz

Sie tak nie cietrzew ;) A film ja bym nazwal dobrym.I rzekne wiecej-jest to jeden z lepszych filmow ostatnich lat.Nie jest nijaki tak jak wiekszosc ostatnich produkcji polskich.Pozatym ogromny ladunek emocjonalny robi swoje.Ja osobiscie lubie Dżem ale nie jakos za bardzo a mimo to udezyl mnie ten film.Bardzo dobry film o narkomanie,o czlowieku ktory sam sie wyniszcza.Plus gdizeniegdzie jezyk slaski (ale moglo byc go wiecej).Pozdrawiam festiwalowcow.

hmmm....
film moze nijki nie był ale Riedla przedstawiono tam wyjatkowo bardzo bezosobowo...
PS film ogladałam równiez na festiwalu... i musze przyznac ze był mocno ok;)