najlepsza scena to jak songo rozpieprza pół ziemi a pozniej cofa sie w czasie i prosi czaka norisa o magiczne fasolki zeby sie w super sajana 8 zamienic ale czak zabija go swoją aurą mocy w odpowiedzi ...
Fajniejsze było to , gdy póżńiej supermen zbiera kule i wskrzesza songa , poczym wspólnie pokonują "czaka" i uciekaja na krypton bo chi chi lubila czaka .