Aby zrozumiec ten film musicie poczuć zapach rozgrzanego plastiku, papierosów i kaset vhs. Musicie poczuc chropowatosc pyty winylowej ale przedewszytkim musicie poczuc nostalgie i uczucie konca. Ech ten subtelny humor tego filmu w ktory na pewno nie dotrze do milosnikow transformersow i tym podobnych. Ten swiat odszedl, na szczescie zostala znakomita muzyka.
Chcialbym zeby bylo tak pieknie jak piszesz. Sam sie wychowalem za czasow wypozyczalni video i kaset vhs, takze klimat w SS76 jaknajbardziej mi podpasowal, co nie zmienia faktu ze sam film jest meeega nudny i zupelnie niesmieszny (noo, ok, sa 2 góra 3 ciut smiechowe scenki).
No ale co człowiek to opinia.. ;)
Za wyważony i sensowny komentarz masz ode mnie bonusa :) https://www.youtube.com/watch?v=YiTn4Vv7Qmk
nie uśmiałem się tak, jakbym chciał, ale uśmiechnąłem się od czasu do czasu. no i spoko klimat
Kosmos to tylko tło , fabuła prawdę mówiąc żadna , najważniejsze są postawy ludzi umieszczonych w zamkniętej przestrzeni , skazanych na swoją obecność praktycznie z niewielką możliwością jakichkolwiek zmian . Równie dobrze akcja mogłaby się dziać np .na wyspie lub zastrzeżonej strefie wojskowej ... Świetna jest stylizacja wszystkich postaci , scenografii oraz środków technicznych które wydawały się w latach 60-ych i 70-ych super nowoczesne , a teraz co najwyżej śmieszą ...No i klimat i muzyka , mnie to odpowiada i wcale się nie nudziłem , jak niektórzy ...
Aha , wkurzało mnie to , że tam palą fajki i drinkują bez związku z przebiegiem akcji , non stop , bez sensu , buracka pseudoelegancja , tak to przynajmniej wygląda z dzisiejszej perspektywy ... i valium jako lek na wszystko , nawet dla małego dziecka . Rozumiem że jest to częścią satyrycznego podejścia do filmów z tamtych lat , ale mi się nie podobało .
Pamietaj że to były czasy: http://zdrowie.dziennik.pl/aktualnosci/galeria/447928,1,zdrowe-papierosy-lekarze -reklamujacy-palenie-dzieci-z-papierosami-stare-reklamy-zdjecia.html
Zdaję sobie z tego sprawę , zresztą pamiętam nawet z naszej telewizji z tamtych lat sceny z programów np o kulturze , gdzie krytycy filmowi podczas dyskusji o jakimś filmie zawzięcie jarali , powiem więcej - jak nie miał nic do powiedzenia , to pustkę myślową zapełniała scenka odpalania fajki ...Jeśli chodzi o valium , to mamy jego odpowiednik - współczesną pigułkę będącą " lekiem na całe zło " , czyli prozac , który przewijał się w filmach w ostatnich latach .
byłam ciekawa czy ktoś się pokusi o taki komentarz, no, może nie idealnie taki, ale taki właśnie w tym stylu :)
Na początku miałam mieszane uczucia, ale kilka pierwszych kawałków sprawiło, że rozłożyłam się wygodnie na kanapie przeczuwając, że to coś dla mnie. Jakby to ująć... wyjątkowo się w tym filmie odnalazłam.
Tak własnie taki powinien byc mój komentarz: w tym filmie odnalazlem się bo też czuje się jakbym dryfowal przez życie jakby zamknięty w małej stacji kosmicznej z ludzmi ciągle na valium. Nawet moja praca bardzo przypomina pracę Teda bo jestem automatykiem.
Marzy mi się by leżeć na trawie i oglądać gwiazdy gdy pada ciepły deszcz i czuć klimat tego filmu. Jest takie nieprzetłumaczalne portugalskie słowo Saudade – oznacza wielką tęsknotę za kimś, kto został utracony na zawsze, może się także odnosić do dawnych czasów, które już nie wrócą.
Film bardzo fajny, wcale nie jest łatwo zrobić film w nowych realiach z wyobrażeniami ludzi z lat 70 n/t przyszłości. Jak na klasę B to całkiem udany film - wiadomo że tylko dla niektórych.