Nie wchodzi w polemikę z ustaleniami komisji Millera. Nie wnosi nic nowego do sprawy poza wcześniej nieopublikowanymi materiałami video i zdjęciami z moskiewskiego prosektorium. Cui bono?
Rzeczywiście, też liczyłem na szersze ujęcie katastrofy i przede wszystkim, polemikę z tezami raportu Millera, a nie jedynie zbycie ich zdaniem, że komisja otrzymywała informacje w sprawie katastrofy od śledczych z Moskwy.