Ta skądinąd ładna blondyneczka , tak ładnie przywitana i zaproszona do " rodziny" w końcowej scenie " dwójki" przez samego Jima Kirka ---jakoś w trójce się nie pojawiła.... Co jest ? Zaciążyła ? jest na macierzyńskim ? , przeskrobała coś poza planem ? Szkoda bo ....hm....na nadmiar ładnych lasek Star Trek nie narzeka:-) No poza Z.Saldana ale ....ona jest zajęta przez spokojnego Spocka :-)
Zmienili reżysera i scenarzystów. Justin Lin widocznie chciał wprowadzić tą nową bohaterkę Jaylah, no i żeby się nie gryzły dwie to tamtą odsunęli. Mi szkoda że Kirk nadal nie ma wątku miłosnego ale może to i lepiej.
Kirk to lowelas :-) Lubi piękne kobiety i nawet jak mają ogony --nie przeszkadza mu to. Chyba od początku , od lat 60-tych gdy serial pojawił się w amerykańskiej TV ---postać Kirka uosabiała erotyczne i nie tylko marzenia gospodyń domowych ...i tak zostało:-) Przez te wszystkie lata , kolejne serie czy filmy pełnometrażowe ----cały czas osoba kapitana USS Enterprise była obiektem westchnień tysięcy amerykańskich kobiet :-) Gdyby się " hajtnął" w którymś z filmów ---było by to niewskazane z punktu widzenia gospodyń jak i braku miłosnych podboi w kolejnych seriach ST. Chyba że coś mnie ominęło i zaraz się dowiem że Kirk miał żonę i 8 dzieci:-) Wtedy moją teorię można o kant dupy potłuc.:-)