Scenariusz jest tak słaby, że szkoda gadać.
Przylatuje jakaś ziomalka do największej bazy i mówi
-Gwiezdna floto pomusz!
I gwiezdna flota nie bierze jej na fotel, nie robi przesłuchania, nic a nic jej nie weryfikuje tylko mówi:
-Dobra zapi****lamy!
Kapitan Kirk wielki bohater mówi:
-Dobra ja mam najlepszą ekipę to lecimy ogarnąć tę miejscówkę.
Nikt nawet ku**a nie proponuje, że wyślą tam statek zwiadowczy, żeby to sprawdzić... Dramat...
No i potem szok i niedowierzanie, że jak to mogli nas zaatakować...
Jeszcze na koniec się okazuje, że ta grupka rozbitków tam odj**ała cały system i budują statki zdolne rozp***dalać inne. No już łykam, że każdy obywatel federacji ogarnia budowanie statków kosmicznych. Już nie wspomnę, że musieli na to zdobyć surowce.. Jeszcze ten ziomeczek zapomina, że istniał statek, którym tam przyleciał i pozwala im użyć go do ucieczki... No żenada.
Jakby ktoś do mnie przyszedł z tak słabym scenariuszem to bym mu kazał wyp****alać w podskokach.
Nie polecam!!!