Dlaczego w Polsce nie docenia się przyzwoitych filmów? Dlaczego są serie, które nie mogą się przebić w naszym kraju? Skąd się to bierze? W nieznane to najlepsza część z nowej serii, do tego w wielu aspektach przewyższa Przebudzenie Mocy. A ocena 7,0, która cały czas spada, jest niesprawiedliwa. Bardziej miarodajnym serwisem zawsze był dla mnie imdb.com. Star Trek 7,5 już na stałe, a Bourne 7,2 z tendencją spadkową (wyraźną). Nie wspominając jakie gnioty osiągają na filmwebie oceny zbliżone do 8...
Jest już 6.9. Filmłeby ogólnie mają tendencję do bardziej surowego oceniani niż IMDb.
Z ciekawości zapytam jakie gnioty na filmwebie mają 8/10?
Może nie gnioty, ale mało ambitne kino z klasycznym miłosnym happy endem. Jest ich kilka i mają oceny ponad 7,5. A ktoś się zainteresuje kinem s-fi i zobaczy takiego Star Treka W Nieznane 6,9 to sobie odpuści, bo pomyśli że gniot. A film jest solidny i zasługuje na co najmniej 7,3. No ale nie mam na to wpływu, więc mówi się trudno.
6,9 to jest właśnie przyzwoita (a wręcz dobra!) nota dla przyzwoitego filmu. Skala nie bez powodu ma dziesięć stopni.
"Zanim się pojawiłeś" jest z resztą najświeższym przykładem, że słaba ale wzruszająca historia może więcej niż rozbudowany s-fi...
Nie powiedziałbym, że to przyzwoity film. Uwielbiam Star Treka, ale na tym się potężnie rozczarowałem, nie porwał mnie ani trochę, nie wciągnął, nie rozwalił, jak jedynka i dwójka (z nowej serii). Takie mam odczucia i bardzo kiepsko go oceniłem - po prostu się mocno zawiodłem. Być może dlatego ocena jest niska - różne są gusta i tyle. Poza tym chyba ST nie jest zbyt popularny w Polsce, choć mogę się mylić.
A bo mnie wkurzył! Myślałem, że będzie super i bardzo długo czekałem na ten film i ... no i słabo. Ale może przegiąłem, czwóreczka jak nic ;)
Żyjesz w kraju, gdzie książka "Wojna polsko ruska..." została okrzyknięta objawieniem, a jej autorka nazywana jest artystką. Więc się nie dziw, że Star Trekowi ocena spada. .
do tego My jako Naród niestety mamy tendencję do nielubienia wielu rzeczy/ludzi od tak, w szczególności jeśli coś kiedyś było wg. nas lepsze, marudzenia itp. a i tak się kończy że ktoś o niby wysublimowanym guście czytającym tylko książki z wyższej półki i krytykującym kino ROZRYWKOWE za miałkość fabuły, jest tak naprawdę nadętym jak świński pęcherz nieumiejącym czytać, oglądaczem japońskich filmów animowanych, ew. jeszcze filmów dla dorosłych, ot i potem stąd niskie oceny przyzwoitych filmów
Ta książka utopiona w szambie jest za pewne i tak lepsza od tego apogeum kiczu i głupoty jakim jest Star Trek.