Fabuła liczy tylko na jedno. Utrzymanie widza w napięciu. Zero zaskakujących scen (oprócz jednego motywu fabularnego), żadnych szokujących obrazów, biegających mniej lub bardziej kiczowatych stworów. Po prostu powoli rozwiązująca się tajemnica śmierci kobiety i jeszcze jednej osoby. Nie ma nad czym za bardzo się zastanawiać, wszystko stoi na dobry, acz niezbyt wysokim poziomie. Warto zobaczyć jeśli jest się fanem, któregoś z wiodących aktorów, lub jeśli się jest fanem starszej grozy. Jednak film nieczym nie zachwyca. Szkoda, bo widać na pierwszy rzut oka, że ma całkiem sporo potancjału, niestety niewykorzystanego.