Zadziwiające, jak w dawnych czasach funkcjonowała silnie kultura gwałtu. Jest w filmie scena, w której główna bohaterka widzi, że jej chłopak zmusza jej przyjaciółkę do seksu. Główna bohaterka jest wstrząśnieta i zapłakana biegnie do samochodu, a następnie odjeżdża. Zostawia przyjaciółke na pastwę swojego chłopaka, nie wzywa pomocy, nie zgłasza przestepstwa. Wreszcie kilka scen dalej wyrzuca przyjaciółce, że się przespała z jej chłopakiem i kończy przyjaźń. Niepojęte!
Jej przyjaciółka od pierwszych scen ukazana jest jako zwykła szmata, może ta akcja tylko utwierdziła główną bohaterkę w tym przekonaniu, że ona lubi być traktowana jak szmata, bo nie każda kobieta to cnotka niewydymkaz chórku hmm? Ja tam nie dostrzegam jakiejś mitycznej "kultury gwałtu".. zwykłe naiwne nastolatki. Ocena 1 zupełnie nietrafna