Tym bardziej dziwne, że za źródło funkcjonuje tu pełen akcji, napięcia i intryg tekst. Właściwie wszystko jest tu fatalne, fatalny pomysł z narratorem, złe aktorstwo, łopatologiczne prowadzenie fabuły, wypacykowana, lalkowa scenografia. Ale nie, nie powiem, że dziwi mnie wysoka ocena. Nie dziwi.
Przyznam, że dołączam się do słowa krytyki. Twórca zaserwował słuszne spostrzeżenie na temat mediów, ale niestety zabrakło mu pomysłu, na rozwiniecie spostrzeżenia. Dialogi są na tyle łopatologiczne, że właściwe po godzinie wiadomo, o czym jest film, niestety trwa on jeszcze przeszło godzinne z nadal nad wyraz umęczonymi dialogami z dodatkowym niepotrzebnie narratorem. Aktorsko niestety najgorzej wypada główny aktor, scenografie, jak i kostiumy oceniam pozytywne. Co nie oznacza, że wszystkie filmy poruszając słuszne spostrzeżenie, są z góry znakomite, zapewne dlatego docenienie tego filmu mnie zaskoczyło. Reasumując w mojej ocenie, film również zasłużył jedynie na 4 punkty.