PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=652435}
7,6 60 tys. ocen
7,6 10 1 59900
6,8 32 krytyków
Straight Outta Compton
powrót do forum filmu Straight Outta Compton

Bez wazeliny

ocenił(a) film na 7

Film lepszy niż się spodziewałem, a wymagania miałem naprawdę duże, co za tym idzie nie zostały niestety wszystkie spełnione, dlatego też (mocne, ale wciąż) "tylko" 7/10.
Od czasu kiedy sam poznałem parę lat temu NWA naczytałem się o historii członków, także na wiele lat po rozpadzie. Czułem, że ma to potencjał na dobry film. Na szczęście czuł to też ktoś inny kto mógł więcej i film powstał.
Przedział czasowy pokazany w filmie to 1986-1995 (bodajże), czyli całkiem długo, czyli całe szczęście. Zaczynamy od narkotykowych początków Eazy'ego (nie sposób nie odnieść wrażenia, że to centralna postać filmu; może to taki hołd? Może to takie faworyzowanie? Kto wie), następnie śledzimy nagrywanie pierwszej płyty, później tytułowej, nawarstwianie się konfliktów wewnętrznych, odejście Cube'a, odejście Dre, śmierć Eazy'ego. Historia wszystkim znana, wiec nie będę się rozpisywał.
Przeszkadza jedynie zbytnia powierzchowność - odniosłem wrażenie, jakby reżyser "odhaczał" tylko niektóre ważne wydarzenia (które znaleźć się musiały) i przechodzi dalej. Praca nad "Straight Outta Compton" zajmuje... 10 minut filmu? Serio? Jednego z najważniejszych albumów rapowych? Tylko tyle?
I ja rozumiem, że trzeba było upchnąć to wszystko we względnie znośnym czasie trwania filmu (i tak jest nawet długi), ale pobieżność trochę kłuje w oczy. Wolałbym film dłuższy o 30 minut, a bardziej wnikliwy. No nic, może wersja reżyserska na DVD mnie ukontentuje (mam nadzieję że wyjdzie).