Mamy tu głównie takie chłodne obrazki z życia oprawców za murem obozu. Żyją sobie monotonnie jakby zagłady nie było i nie mordowali ludzi za ścianą. I reżyser przygląda się temu ich życiu z dystansu. Oryginalnie, na chłodno, same plany ogólne, szerokie… ta zwykłość ma szokować i to ciekawy koncept pokazania Holocaustu....
więcejChodzenie, otwieranie drzwi, zamykanie drzwi, zapalanie światła, gaszenie światła, chodzenie, otwieranie drzwi, zamykanie drzwi, zapalanie światła, gaszenie światła, potem chodzenie w ogrodzie, potem kiedy już myślałem ze zacznie się coś dziać innego, Rudolf znowu zaczął chodzić, po schodach, w kwaterze SS w...
Muszę to zobaczyć! To może być seans roku. Jestem ciekaw tylko czy padnie słowo Niemcy czy tylko naziści ( kosmici?). Prędzej będzie o polskich obozach smierci. Przepraszam za sarkazm ale to "wybielanie" mnie denerwuje. Temat ciężki, recenzje powalają, dawać to do kin!!
Film bardzo dobry, ale nie o tym.
Proszę mi powiedzieć jak na taki film o holocauście można iść do kina z popcornem i przez cały film go wpieprzać? Ludzie na prawdę weźcie się ogarnijcie, bo to nie jest normalne. Na Wszystkich Świętych na groby bliskich chodzicie z kebsami? Na prawdę wstyd!
Film niewątpliwie bardzo mocny, świetne zagrany. Realizm, przebijający z ekranu potęguje wrażenie, ogląda się go prawie jak dokument, dokument bez narracji. W paru miejscach dowiadujemy się też szokujących faktów, co daje nam pogląd o tym, że ci z pozoru normalni ludzie naprawdę aktywnie organizują koszmar ludobójstwa....
więcejwydaje mi się, że doktor stwierdził u niego jakąś chorobę (może od tego pyłu padającego z kominów), stąd późniejsze wymioty. To powoduje, że naszła go jakaś nostalgia i zastanawia się nad swoim życiem. Dzwoni do żony w środku nocy co dla tak zdyscyplinowanego, zorganizowanego jak w zegarku oficera jest trochę dziwne i...
więcejCzy Strefa interesów naprawdę tak wiele wnosi do kina holokaustowego? O tym, że najistotniejsze (najbardziej przerażające) rzeczy mogą dziać się na marginesie naszej uwagi, wiemy dzięki "Pasażerce." O tym, że i tak większości możemy się domyślać, wiemy dzięki "Synowi Szawła." O suchym, rzeczowym planowaniu...
Strefa Interesów to koszmarnie nudny film który nie ma sensu. Sam pomysł na fabułę był ciekawy ale realizacja beznadziejna . Nic ciekawego się nie dzieję, nudne dialogi i przeciętna gra aktorska. Gadają o jakiś roślinach w ogródku czy jakaś nudna paplanina z której nic nie wynika. Sam o mało nie usnąłem .Nie wiem co...
więcejAbsolutnie wstrząsający obraz, środki minimalne ale bardzo miażdzące w swoim przekazie. Zakulisowana pornografia śmierci, paraduje tutaj z prozą dnia oprawców i duchową martwotą. Wstrząsający obraz pełnnego odhumanizowania. Nie wiem co jest tutaj bardziej przerażające, zbrodnicza kakofonia, czy beznamiętność oprawców,...
więcejCytując Kazika, "Rudi to był dobry chłopak i mało pił..."
Film przedstawia jednego z największych zbrodniarzy wojennych jak super ojca, niezłego męża (czasem tylko zdradził żonę), porządnego pracownika wielkiej korporacji zwanej SS, fajnego szefa i ogólnie pozytywnego faceta. A to pójdzie z dzieciakami nad wodę,...
Dla mnie to jest wybitne kino, wbijające w fotel. Nie chodzi tylko o tematykę. zresztą, tematyka jest ujeta z 2giej strony - bo nie widzimy i PRAWIE nie słyszymy obozu koncentracyjnego. Widzimy i słyszymy sielankowy dom Hossów. Piekny, zadbany dom, sielankowy ogród pełen najpiękniejszych kwiatów, z basenikiem dla...
ktore maja poprzez zmeczenie widza i jego utyranie dzwiekowe i wizualne dac mu namiastke piekla. efekt jest taki ze idzie gosc z taczka a ja czekam tylko zeby doszedl - scena ciagnie sie i ciagnie jak palenie papierosa w filmach z prlu. i tak jest w sumie przez caly obraz.....
Mieszkam obok. Od dziecka. Sąsiaduję z obozem i tzw. ‘willą Hoessa’ od kilkudziesięciu lat. Nasiąknąłem tym miejscem. W ‘moich czasach’ wejście do obozu było z tzw. ulicy i o każdej porze. Spędziłem tam mnóstwo czasu. Z biegiem lat, z racji sąsiedztwa i zainteresowań zagłębiłem się w historię tego miejsca. Nie. Nie...
Mniej wrażliwi i może bardziej płytcy widzowie będą tylko widzieć nudną akcję toczącą się w większości czasu w tym jednym domu, chodzenie po domu, Pani domu która dyryguje służbą, dzieci bawiące się w domu i na zewnątrz, służba która sprząta, podaje herbatę, hitlerowiec który wraca po pracy, wesoły czarny piesek...
filmie? A weź że się się zdecyduj. Czy niedopowiedzianą opowieścią o człowieczeństwie (w negatywnym naturalnie człowieczeństwa znaczeniu) czy obrazem dla amerykańskiej młodzieży, która wciąż wie za mało o niemieckich obozach? Świetne zdjęcia, świetna muzyka, świetny pomysł, ale uczucia mam po sensie jednak...