Troche takie Apocalypto , a na konću to nawet i house of flying daggers, ale ogolnie dobry film, szkoda tej sceny z tygrysem, nie dość że marna wizualnie, to na dodatek idiotyczne zachowanie łuczników (szybsza reakcja, 2 szybkie strzały i nie ma tygrysa ani 2 trupów).
Rzeczywiście film przypomina fabułą Apocalypto .Też uważam że film się sprawdził pod względem kina akcji nie ma to czego się przyczepić szybkie tęmpo dobrze pasująca muzyka .Tygrys rzeczywiście sztuczny jest i to widać .Zakończenie trochę dla mnie medlodramatyczne .Chociąz w produkcja chiński czy koreański często jest takie zakończenie poświecenie swego życia dla ukochanej osoby tu w tym przypadku było dla siostry. Film trzyma w napięciu trzyma prawie cały czas .Bohater nie jest jakimś wielkim wojownikiem widać przez cały flm ze boi i robi wszystko by przetrwać 8/10
Ten tygrys, to była jakaś masakra :) Nie dość, że podkręcony gabarytowo- ja rozumiem, że Koreańczycy nie grzeszą wzrostem, ale to kociątko było i tak sporo za duże, to jeszcze sam sens tej sceny był tak bezdennie głupi... Ale film i tak mi się podobał :)