Na początku, kiedy mój brat zaoferował mi obejrzenie z nim tego filmu myślałam, że będzie to kolejny typ telewizyjnego, czwartkowego gniota.
Wahlberg jednak nie zawiódł mnie tym razem. Po Max Payne nie miałam ochoty oglądać już takich filmów, z nim w roli głównej. A jednak...
Przechodzę więc do tematu:
Zaczyna się dobrze, tzn. fajna do oglądania jatka, która kończy się śmiercią kumpla tytułowego Shooter'a. Ten odosabnia się na 3 lata, mieszkając w dalekich od typowej amerykańskiej cywilizacji górach, gdzie mieszka tylko ze swoim psem. Pewnego dnia pułkownik Johnson(Danny Glover) odwiedza go i proponuje mu powrót do zawodu na tylko jedno, ważne dla takiego patrioty jak Swagger'a zlecenie.
Tak więc zaczynamy oglądać coraz ciekawsze miejsca oraz zwroty akcji, a film ogląda się przez to dość przyjemnie.
Ogólnie daję 8 i nie żałuję. To dobry film akcji i tyle. I nawet chętnie kiedyś do niego wrócę.