Ja zrozumiałem wszystko i wciąż uważam, że jest naciągany, tandetny, pretensjonalny i do dupy... Tylko pozornie inteligentny, o ambitności nie wspominając.
I tak - ludzie to debile - ale jeśli miałbym wyciągać ten wniosek z oceny "Sucker Punch", to z tego, że jest za wysoka.

film jest do dupy krótko pisząc, nie ma w nim za grosz ambicji, sceny filmowe są naciągane (i w większości przewidywalne... przynajmniej dla mnie) + gratulacje dla ucharakteryzowania postaci... "im plastic is fantastic"

Chociaż ktoś ma podobne zdanie do mojego. Sceny Fantasy rewelacyjne , muzyka, efetky idt n abardzo wysokim poziomie.

bo to film dla ludzi z giga wyobraźnią i pewnym,sporym, odjazdem w głowie, odbierających w innych rejestrach niż większość. Jeden z moich najukochańszych filmów.

W pełni się z Tobą zgodzę ;)

I ja zdecydowanie się tu zgadzam, film zrobił na mnie niesamowite wrażenie, u mnie 10/10 i na pewno go sobie powtórzę! Niesamowicie oddziałuje emocjonalnie - bardziej niż inne filmy, więc cóż... chyba jestem po prostu nienormalny ;)

Cóż, to że ktoś czegoś nie rozumie nie oznacza że jest debilem, nie każdy oczekuje po filmie czegoś więcej niz rozrywka. Oglądałam ten film z przyjaciółką i jej sie nie podobał chociaż moim zdaniem debilką nie jest. Osobiście podeszłam do tego filmu powaznie i uważam że jest świetny. Każdą scene oglądałam wyobrażając sobie, jak to naprawde wygląda w tym psychiatryku. Ciekawe było to że ona sobie chyba zmyśliła wszystkie te przyjaciólki oprócz tej która uciekła. Moja przyjaciółka nie rozumiała np po co są te sceny walki, a mi sie wydawało że chodzi oto że ona musiała robić jakieś obrzydliwe rzeczy żeby zdobyć np. te zapalniczke i że walczyła ze sobą. Mimo wszystko uważam że film jest ambitny, tylko żeby to dostrzec trzeba sie troszkę wysilić.

Dokładnie, ona walczy sama ze sobą, o wolność swojej woli. Tu chodzi o zwyciężenie samego siebie, przejście kryzysu, załamania. Walki o nas.

Powiedz mi tylko, czy ona uciekła w wyimaginowanym świecie, czy w prawdziwym? Myślę, że autorzy nie chcieli tego powiedzieć i pozostawić jako tajemnicę.

Na końcu, było jasno pokazane kto uciekł ;p i co sie stało z główną bokaterką ;p

Nie jest kwestią sporną kto uciekł, ale od czego uciekł... od swoich problemów, czy z ośrodka.