Początek filmu jest niesamowity. Świetna muzyka nadająca klimat...aż chce się powiedzieć O co chodzi!!! i chce się oglądać dalej. Początek to na prawdę niezły teledysk ale im dłużej trwa film, tym bardziej stajemy się rozczarowani. Ja temu filmowi daję gigantycznego plusa za początek i walkę "młodej" z gigantem. Super, że to się dzieje wszystko w umyśle tej dziewczyny i jest takie "shizowate", ale im dłużej trwa film, tym coraz mniej tej "shizy" znanej z początku filmu :-/. Wydaje się, że reżyserowi nagle zaczęło brakować pomysłów. A szkoda, bo film miał predyspozycje do na prawdę ciekawego i "zakręconego" .
Szczerze mnie ta muzyka z początku wcale nie przekonała...ta przeróbka to świętokradztwo ( może to dziwnie brzmieć w odniesieniu do osoby Mansona:p:)...no ale co komu sie podoba...Reszta muzyki dla mnie przeciętna..Walki z gigantem i z umarłymi niemcami naprawde niezłe, za to nie wiadomo czemu drażniły mnie te podobieństwa do Star Wars, czy Władcy Pierścieni..poza tym zgadzam sie im dalej tym gorzej:( Film obejrzałem do końca tylko dlatego, aby sprawdzić jak autor wybrnie z takiego dziwacznego pomysłu, no i oczywiście ciekawych aktorek:) Trudno wystawić takiemu filmowi ocenę, ale za tą schizowatość, ciekawe walki dam 5/10..
Po obejrzeniu fiulmu jedna refleksja: Czy jest jakiś inny powód oprócz kasy dla których tworzy sie takie filmy...
Nie bede sie kłócił.. przyznam ze piszac to zapomnialem o wersji eurythmics, ale po prostu jej nie lubie i nie słucham :( Ale dzieki za przypomnienie:D