Niestety przy pomocy świetnych efektów specjalnych nie da się zrobić dobrego filmu - i to potwierdza przypadek "Sucker Punch". Nawet kolorystyczne wysmakowanie i piękne sekwencje muszą ulec cienkiej jak włos fabule i groteskowości tego w gruncie rzeczy odpychającego filmu. Można go obejrzeć ale nie sposób go nie zapomnieć.
A ja sie nie zgadzam.Wedlug mnie to swietny film i dlugo go zapamietam - ma niesamowity klimat.Ogladalem go momentami z opadnieta szczeka.Choc fakt "wizje" Babydoll troszke przekoloryzowane.Dla mnie 9/10 posrod obecnie ukazujacej sie szmiry.Juz wczesniej go zauwazylem ale myslalem ze to cos w stylu aniolkow czarliego ;) co do rezyserow nie przywiazuje wagi co kto nakrecil - 300 byl dla mnie filmem mocno srednim a watchmen nie widzialem :).
Watchmen jest grubo za długim, rozwlekłym gniotem w którym jedynie watek Rorschach' a jest interesujący. Podobnie jak w "Sucker Punch" na pierwszy plan wychodzi tam wątek wizualny, wysmakowanych, pięknych ujęć i nic ponadto - więc wiele nie straciłeś :)
Watchmen może jest rozwlekły ale na pewno nie jest gniotem choć przyznam szczerze było mi ciężko przebić się przez początek i dwa razy do niego podchodziłem no ale jak już się rozkręcił to poszło z górki, że nie raz wracałem do wielu scen. I nie prawda że tylko wątek Rorschacha jest interesujący (jest po prostu najbardziej brutalny) bo także bardzo mnie wciągnął wątek Dr Manhatana i jego rozważań (No a scena "sexu" Lauri z Danem w trakcie której leciała piosenka Leonarda Cohena "Hallelujah" to po prostu poezja) I wcale ale to wcale na pierwszym miejscu nie były w tym filmie efekty. Trzeba było także słuchać to co mówili bohaterowie bo o to w tym filmie chodziło o ich rozważania na temat swojego życia co zrobili źle, co dobrze, co powinni inaczej, jakich rzeczy żałują itp.
Takich płytkich rozważań bohaterów (bo przecież w większości to byli zwykli ludzie w cudacznych wdziankach i jedyny posiadający moce czyli dr. Manhattan) było w "Watchmen" stanowczo za dużo - to tak jakby Zanussi nakręcił film akcji :))))
Tylko pogratulować toku rozumowania, płytkie rozważania - bo w większości byli to ludzie w cudacznych wdziankach. Wracaj lepiej do nory z której wypełzłeś.
A cienka jak włos to jest ta twoja krytyka.
@ Orionmaster - naprawdę myślisz że swoim chamskimi odzywkami obronisz ten słaby film ?
@ Owner2 - dzięki za gratulację, gdybyś go potrzebował, zawsze się nim mogę z Tobą podzielić :)))
A "Watchmen" to ładna plastycznie szmirka - i tyle :)
Nie mam przed czym go bronić, bo chyba nie przed twoimi "argumentami". A tak w ogóle to nie dyskutuję na poważnie z potencjalnymi prowokatorami.
Czytaj ze zrozumieniem. Napisałem że nie dyskutuję na poważnie z potencjalnymi prowokatorami - sam się domyśl kogo miałem na myśli.
Odniosę się jeszcze do muzyki, która jest chwytliwa ale i płaska i bezbarwna. Bardziej pasuje do byle videoclipu niż zwartej całości jaką jest niewątpliwie film. Momentami przypomina cienkie kawałki z tancbudy dla mięśniaków i plastików.
Ja też odniosę się do muzyki, jest ona chwytliwa, pełna głębi i barw. Pasuje zarówno do videoclipu, jak i do zwartej całości, którą niewątpliwie jest film. W żadnym wypadku nie przypomina kawałków z tańcbudy dla mięśniaków i plastików.
Jeśli nie podoba ci się Sucker Punch to idź na transformers, film do lat pięciu, dokładnie na twoim poziomie
Ja natomiast żadnego filmu ci nie polecam - bo raczej NIE MASZ żadnego poziomu :)))
A sucker punch jest filmem do lat ilu ? Mózgu w nim męczyć nie trzeba, tak więc dałbym mu do lat <4... Słabizna po której spodziewałem się dużo dużo więcej.
Jeżeli ktoś lubi kolorowe, bezwartościowe, jarmarczne kiczowisko - to możliwe że "Sucker Punch" przypadnie mu do gustu.
Jest dokładnie tak jak napisał Cineman, ten film to "wysokobudżetowe kiczowisko". Chory film dla chorych ludzi. Trzeba być ślepcem, by oceniać go na 10/10.
Ale każdy ma swój gust, więc nie spinaj się tak Owner bo ci żyłka pęknie he he :)
"Chory film dla chorych ludzi."
Raczej specyficzny film dla wyższej klasy intelektualnej, a nie dla motłochu.
"specyficzny film dla wyższej klasy intelektualnej"
Aaa, ha, ha! dobre, dobre, jak to przeczytałem to ze śmiechu z krzesła prawie spadłem.
Z 0wner2 się nie dyskutuje, to jest filmwebowa wesz. Wejdź na jego 'bloga' i poczytaj trochę jego wypowiedzi to zrozumiesz. Większość z jego wypowiedzi została usunięta więc tych najlepszych perełek nie przeczytasz.
Na pewno cię niszczę. Każdy kto to czytał o tym wie, nawet twoi internetowi kumple nie dali rady cię wyratować.
A potem te marzenia sobie spełniam. A ciebie rozku rwiłem tak po prostu, żadne marzenie.